ENERGA MANEKIN TORUŃ - OLIMPIA UNIA GRUDZIĄDZ 1:3
Wyniki gier: Weixing - Zatówka 2:3 (11:8, 8:11, 11:6, 12:14, 12:14), Matsumoto - Yoshida 3:1 (8:11, 11:6, 11:6, 11:8), Kotowski - Wang Yang 1:3 (8:11, 12:10, 5:11, 8:11), Weixing - Yoshida 2:3 (11:9, 13:11, 7:11, 4:11, 4:11).
To w ogóle nie był najlepszy dzień dla liderów obu ekip. Weixing przegrał oba swoje single. Najpierw uległ Patrykowi Zatówce, dla którego spokojnie mógłby być ojcem (różnica wieku wynosi 25 lat). Wielkie brawa dla młodego grudziądzanina, który przegrywał 1:2 w setach, a w piątej partii obronił piłkę meczową.
Nie wiodło się początkowo także Kai Yoshidzie. Japończyk swojego pierwszego singla rozpoczął od wygranego seta, ale potem nie mógł znaleźć sposoby na Cazuo Matsumoto. Brazylijczyk zdobył pierwszy i jednocześnie ostatni punkt dla Energi Manekina w tym meczu.
O sukcesie miejscowych zadecydowało starcie pokonanych wcześniej liderów. Znowu Weixing okazał się krótkodystansowcem. Po zaciętej walce wygrał dwa pierwsze sety, ale od trzeciego przy stole panował już Yoshida.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Po zwycięstwie w Toruniu Olimpia Unia odzyskała fotel lidera w Superlidze, a przed sobą ma już w rundzie zasadniczej tylko domowy mecz z Bogorią Grodzisk w najbliższy wtorek. Torunianie sezon zakończą zapewne na 6. miejscu. Ostatni mecz rozegrają na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Strzelcem Frysztak.