pomorska.pl/chojnice
Więcej informacji z Chojnic i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice
Borzyszkowski 3 stycznia 2009 r. przebywał w hotelu na imprezie ze znajomymi. Był po kilku głębszych, doszło do awantury z jednym z klientów restauracji, który wezwał później policję. Borzyszkowski został oskarżony o pobicie policjanta - ponoć uderzył go nogą w kolano. Został zatrzymany, a później tłumaczył się w sądzie. Ostatecznie tam sprawę umorzono.
Czytaj też: Kandydat Samoobrony z Czerska pobił policjanta. - To nie ja zrobiłem, sam to zrobił
- Teraz po ponad roku policja przesyła mi pismo z żądaniem zwrotu 11 tys. zł - śmieje się Borzyszkowski. - W Komendzie Wojewódzkiej w Gdańsku twierdzą, że musieli wypłacić odszkodowanie policjantowi, a z tytułu jego niezdolności do pracy ponieśli dodatkowe koszty.
Zdaniem Borzyszkowskiego, który czuje się niewinny, policja się ośmiesza, żądając od niego zwrotu pieniędzy. Przypomina, że jego zdaniem mundurowy nabawił się kontuzji wcześniej. - Grożą mi, że jeżeli nie zapłacę, to oddadzą sprawę na drogę cywilną - relacjonuje. - A ja mam przecież wyrok, napisałem więc skargę.
Czerszczanin zapowiada, że nie odpuści i będzie walczył do końca. A że jest honorowy, świadczy jego obietnica, przed lat, że w każde urodziny będzie golił brodę. - Dziś kończę 55 lat i proszę zobaczyć, nożyczki już czekają w pogotowiu - mówi.
Udostępnij