Termin zakończenia kontroli w Miejskim Centrum Kulturalnym został przesunięty

Przeprowadzenie kontroli w Miejskim Centrum Kulturalnym zleciła komisji rewizyjnej Rada Miejska w Lip-nie. Chodziło o sprawdzenie, w jaki sposób przekazany został majątek MCK po objęciu funkcji przez obecnego dyrektora Arkadiusza Bejgera.

Ale komisja rewizyjna miała też przyjrzeć się temu, jak eksponowane i zabezpieczone są zbiory muzealne. A ponadto sprawdzić, jak wygląda realizacja zadań statutowych przez MCK. Rzecz dotyczyła głównie "Bakalarki".

Komisja rewizyjna, której przewodniczy radny Kazimierz Jesionowski, miała przeprowadzić kontrolę w Miejskim Centrum Kulturalnym do końca października. To było zapisane w uchwale Rady Miejskiej w Lipnie. W ubiegłym tygodniu skontaktowaliśmy się więc z jednym z członków komisji, żeby zapytać, jakie są efekty kontroli.

Przeczytaj także: Centrum kultury w Lipnie będzie prześwietlone
I dowiedzieliśmy się, że kontrola jeszcze trwa. Ma się zakończyć w przyszły czwartek. Skąd to przesunięcie?
Radny Stanisław Spisz, zastępca przewodniczącego komisji rewizyjnej, przyznaje, że prace rozpoczęły się później, niż miały się rozpocząć. Z jakiego powodu? - Przeprowadzenie kontroli wymagało powiadomienia dyrektora na piśmie siedem dni wcześniej - tłumaczy radny.

Na przeszkodzie stanęła też sesja popularnonaukowa, która została zorganizowana półtora tygodnia temu, a była poświęcona honorowemu obywatelowi Lipna - Stanisławowi Ossowskiemu i jego ojcu, Władysławowi. Termin zakończenia prac został więc przesunięty. Komisja rewizyjna planuje dokończenie kontroli w najbliższy czwartek. Wtedy powinniśmy poznać jej wyniki. Przypomnijmy, że MCK było sprawdzane przez komisję rewizyjną także za poprzedniej dyrekcji. Ta kontrola odbywała się po anonimowych informacjach, że "Bakalarka" prowadzi działalność gospodarczą. Ale, jak stwierdzili radni, było to zgodne z literą prawa.