Emocjonalny komentarz właściciela toruńskiego klubu nie dziwi. W starciu z Włókniarzem „Anioły” liczyły na trzy punkty i odbicie w tabeli, a nie zdobyły nic (przegrały 41:49).
ZOBACZ: Get Well Toruń - Włókniarz Częstochowa 41:49. Katastrofa... [zdjęcia]
- Wychodzi brak kontuzjowanych zawodników - pisał Termiński. Bo Get Well musiał radzić sobie bez kontuzjowanych Grega Hancocka i Adriana Miedzińskiego, z ledwie wyleczonym Pawłem Przedpełskim i innymi przeciwnościami (na mecz prawie nie dotarł Michael Jepsen Jensen, długo trwały zabiegi o sprowadzenie Jacka Holdera).
- Jedziemy do końca - dodał Termiński. - Jeszcze dwa mecze i nie możemy odpuścić. Najwyżej powalczymy w barażach!
Spadkowicz z ekstraligi jest w trójce: Toruń, Grudziądz, Rybnik. I te kluby rozstrzygną sprawę w bezpośrednich starciach.
Gdyby spojrzeć w tabelę - w najgorszej sytuacji są torunianie, z dorobkiem 4 punktów. Ale w ostatnich dwóch meczach spotkają się z rywalami do utrzymania, więc - teoretycznie - słabymi rywalami.
W najbliższą niedzielę pojadą do Rybnika (u siebie wygrali 53:37). By zachować szanse na obronę miejsca w elicie, „Anioły” muszą zdobyć tam chociaż bonus. To powinno się udać, bo Rybnik też ma ogromne problemy kadrowe, a na solidne wzmocnienia nie ma szans. Jeśli jednak to się nie uda... spadek będzie przesądzony.
Czarnego scenariusza chyba nikt nie zakłada, więc decydujące mogą być derby Pomorza. Przypomnijmy, że Get Well wygrał w pierwszej rundzie w Grudziądzu. Dość szczęśliwie, bo plany gospodarzy pokrzyżowała wtedy ulewa i na mocno zmienionym torze zawodnicy GKM strasznie się pogubili i przegrali 33:55. W rewanżu trzy oczka powinny zostać na Motoarenie.
GKM arcyważne spotkanie rozegra już na koniec tego tygodnia. Do Grudziądza przyjeżdża Unia Leszno i trzeba zrobić wszystko, by do domu nie wróciła z kompletem punktów (u siebie wygrała 52:38). Zwycięstwo trudno będzie wyszarpać, ale nie jest to misja nie do wykonania. - Skład drużyny na ten mecz muszę dokładnie przemyśleć. Ważą się nasze losy - mówi trener GKM Robert Kempiński.
No i Rybnik... pogrążony wpadką dopingową Griszy Łaguty i kontuzją Maxa Fricke’a. W meczu z Get Well na pewno postawią wszystko na jedną szalę i będą bronić się za wszelką cenę. - W niedzielę wszyscy na Toruń. Razem walczymy o ekstraligę - takim hasłem rybniki klub zaprasza kibiców na to spotkanie. - To spotkanie może decydować o być lub nie być dla naszej drużyny w PGE Ekstralidze.
Rybniczanie muszą zmobilizować wszystkie siły właśnie na ten mecz. W kończącej sezon zasadniczy 14. rundzie, ROW pojedzie do Leszna. I choć w sporcie niby wszystko jest możliwe, szanse na taką niespodziankę ROW ma marne.
Pamiętać również trzeba, że nad drużyną wisi jeszcze ewentualna kara za doping Łaguty. To decyzja może „ustawić” dół tabeli i przesądzić o spadku rybnickiej drużyny.
Tak wygląda dół ekstraligowej tabeli po 12. kolejkach, na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego:
6.ROW Rybnik 12 9 -66
7.GKM Grudziądz 12 8 -63
8.Get Well Toruń 12 4 -74
Koniec sezonu zasadniczego:
13. kolejka (13.08): ROW Rybnik - Get Well Toruń (godz.16.30), MrGarden GKM Grudziądz - Fogo Unia Leszno (godz. 19.00), Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław (godz. 16.30), Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów (godz. 19.00);
14. kolejka (20.08): Get Well Toruń - MrGarden GKM Grudziądz, Fogo Unia Leszno - ROW Rybnik, Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa, Betard Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra.
Grudziądz, Toruń, Bydgoszcz. Gdzie są najładniejsze podprowa...
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU