MKTG SR - pasek na kartach artykułów

TKH chce ograć potentatów

Paweł Kumiszcze
Jarosław Kłys
Jarosław Kłys
Dwa najlepsze zespoły w lidze i punkt straty do Naprzodu. Toruńscy hokeiści wybierają się dzisiaj do Tychów, a w niedzielę do Krakowa.

Stać ich na sprawienie chociaż jednej niespodzianki?

Zespół Tychów znajduje się aktualnie w małym dołku ze względu na słabsze wyniki i kontuzje. Przez te ostatnie zupełnie rozbity jest nominalny pierwszy atak. - Mam naciągnięte wiązadła w kolanie - mówi Robin Bacul. - Próbowałem już trenować, ale jest problem, cały czas odczuwam ból. Wszystko więc wskazuje na to, że dzisiaj nie wystąpię.

Problemy zdrowotne dotknęły też kapitana zespołu. - W moim przypadku jest to kręgosłup, a dokładnie jeden z kręgów uciska na nerw - wyjaśnia Adrian Parzyszek. - Najgorzej jest rano, kiedy wstaję z łóżka, ale powoli dochodzę do zdrowia. Codziennie mam zabiegi i gimnastykę. Planowałem już nawet w poniedziałek wyjść na lód, jednak lekarz i masażysta mi to odradzili, więc będę miał jeszcze tydzień przerwy.

Oprócz nich na urazy narzekają Marcin Frączek i Artur Gwiżdż. Osłabiony GKS przegrał ostatnie trzy spotkania. - Ale tylko jedną bramką - zastrzega Bacul. - Z Toruniem będzie inaczej. Wygramy.

- Właściwie to straciliśmy jedenaście punktów w trzech meczach w związku z decyzją WGiD o walkowerze dla Sanoka za inaugurujący sezon mecz - twierdzi Parzyszek. - Przed przerwą na kadrę łapaliśmy już odpowiedni rytm, teraz nie możemy wygrać spotkania. Na pewno atmosfera mogłaby być lepsza.
Na kłopoty rywala uwagi nie zwracają toruńscy szkoleniowcy. - W ogóle o tym nie mówimy, żeby nikt nie wmówił sobie, że w Tychach będzie łatwiej niż zwykle - wyjaśnia Andrzej Masewicz. - Fakt, że nasze dwie ostatnie konfrontacje potoczyły się dla nich szczęśliwie.

Dzisiaj powinien w TKH powinien zadebiutować Mojmir Musil. - Drugi atak w związku z jego dojściem od razu lepiej wygląda - przyznaje Masewicz. - Widać ich w przewagach i osłabieniach. Jeżeli potwierdzą to w meczu to można być optymistą.
W niedzielę torunianie będą grali w Krakowie. Kilka kolejek temu Cracovia była za plecami podopiecznych Wojciecha Matczaka, teraz ma już dziewięciopunktową przewagę i prowadzi w tabeli. - Mimo wszystko nie czujemy się uspokojeni tą sytuacją - mówi Michał Piotrowski. - Koncentrujemy się na tym, aby nie stracić nigdzie tego dystansu. Trochę niepokoić może ostatnie spotkanie z Gdańskiem, w którym w ciągu sześciu minut straciliśmy trzy gole, ale w drużynie zapanowało zbyt duże rozprężenie.

- Jedziemy wygrać te spotkania. Musimy to zrobić, nie widzę innej możliwości - kończy drugi trener TKH.

Jarosław Kłys były obrońca obrońcą TKH, obecnie gracz Cracovii

- To już prawie dwa miesiące jak nabawiłem się kontuzji kolana, podczas meczu Cracovii w Oświęcimiu. Na początku nie wyglądało to wcale tak źle, ale rehabilitacja nie przyniosła żadnych rezultatów i przez dwa tygodnie kolano było właściwie zablokowane. Miałem naderwane wiązadła krzyżowe i skręcony staw kolanowy, więc nie dało się uniknąć artroskopii. W poniedziałek byłem na lodzie, ale tylko w samych łyżwach. W następnym tygodniu zamierzam już normalnie ćwiczyć w sprzęcie. Mam duży komfort, ponieważ nikt mnie nie pogania. Nie ma żadnej presji ze strony trenera czy działaczy, jak to miało miejsce wcześniej w mojej karierze, kiedy ledwo zaleczyłem kontuzje i już musiałem stawać do meczu. Mogę samemu ocenić moment, w którym będę czuł się gotowy, aby wrócić. Mam nadzieję, że wystąpię w następnej rundzie na Tor-Torze. Nie wiem jak teraz wygląda gra Torunia, ale słyszałem, że ma mniejsze szanse, żeby awansować, niż Janów. Emocje będą na pewno w przeciwieństwie do czołówki ligi, która się już ugruntowała. Coraz mniej jest niespodzianek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska