Rosjanin na razie gościł w Toruniu tylko raz, przy okazji podpisywania umowy na nadchodzący sezon. Potem pojechał do domu, skąd obiecał wrócić na początku lipca w towarzystwie kandydatów do gry w toruńskim zespole. Wcześniej jednak przygotował swojemu asystentowi Stanisławowi Byrskiemu dokładny plan zajęć na maj i początek czerwca.
Słowa dotrzymał. Wczoraj pojawił się w siedzibie toruńskiego klubu i od razu spotkał się z zawodnikami. Szkoleniowiec był raczej oszczędny w słowach. - Przez pierwsze cztery dni przewiduję jeden trening dziennie, potem już będziemy spotykaćsię po dwa razy przez sześć dni w tygodniu. Przygotowania planują w hali sportowej, terenie, basenie, potrzebna będzie także siłownia i sauna - powiedział.
Przez kilka godzin z Zaczesowem rozmawiali także działacze TKH Thyssen Krupp Energostal. Jak przyznał potem prezes klubu Przemysław Radio, przede wszystkim trzeba było wprowadzić Rosjanina w realia polskiego hokeja.
- Trener opowiadał nam, że u niego w kraju latem trenuje w zespole 60 hokeistów, a potem 40 się odsyła. U nas niestety bęzie miał do dyspozycji 28 graczy, z których może odesłać najwyżej czterech. Rosyjskie kluby mają całe centra treningowe z siłowniami, basenami i saunami w jednym miejscu. W Toruniu trzeba będzie te wszystkie rzeczy poukładać pod względem logistycznym - mówi prezes TKH.
Wraz z Zaczesowem do Torunia przyjechali trzej rosyjscy hokeiści. Aleksander Syczew to doświadczony obrońca (33 lata, 181 cm, 79 kg), a Jewgenij Bucharan i Jewgenij Chromow mają zdobywać gole dla toruńskiej drużyny.
