MKTG SR - pasek na kartach artykułów

TKH Nesta podejmuje Podhale i Zagłębie

Dariusz Knopik
Hokeiści TKH (w jasnych strojach) ostatnio pokonali Podhale 4:1. Powtórka w piątek mile widziana.
Hokeiści TKH (w jasnych strojach) ostatnio pokonali Podhale 4:1. Powtórka w piątek mile widziana. Fot. Lech Kamiński
Po serii trzech meczów wyjazdowych TKH Nesta zaprezentuje się toruńskim kibicom.

W piątek na Tor - Tor przyjedzie zespół z Nowego Targu, a w niedzielę z Sosnowca. Początek pierwszego meczu o 18.30, drugiego o 17.30.

Spotkanie z Podhalem kończy 3. rundę, a pojedynek z Zagłębiem zaczyna 4., będącą jednocześnie zakończeniem pierwszego etapu rozgrywek. Po nim liga zostanie podzielona na dwie grupy "silniejszą'' (zespoły, które zajmą miejsca od 1 do 6) i słabszą (drużyny z miejsc 7 - 10). Celem toruńskiej drużyny, gdy obejmował ją trener Jarmo Tolvanen, był awans do "szóstki''. Po pięciu zwycięstwach z rzędu (plus wygrana potyczka w Pucharze Polski z Podhalem) wydawało się, że torunianie skutecznie włączą się do walki o grupę "silniejszą''. Do będącego na 6. lokacie GKS Tychy tracili 7 punktów. Jednak wtedy przytrafiły się dotkliwe porażki z Cracovią 1:5 i Tychami 0:5, które chyba pokazały zawodnikom TKH miejsce w szyku.

Dlaczego przegraliśmy
- Rywale przewyższali nas umiejętnościami indywidualnymi - twierdzi Andrzej Masewicz, drugi trener toruńskiej drużyny. - Wiadomo ile w hokeju znaczą wygrane pojedynki jeden na jeden. Poza tym było widać większą ruchliwość przeciwników, szybkość podania. To były całkiem inne zespoły niż te, z którymi mierzyliśmy się w poprzednich rundach. My mogliśmy im przeciwstawić walkę, ambicję i poświęcenie, ale to było za mało, by nawiązać skuteczną rywalizację - przekonuje asystent Tolvanena.

Szóstka w zasięgu?
Po tych porażkach torunianie ciągle zajmują 9. lokatę, ale do szóstego Naprzodu Janów tracą już 12 punktów. Czy jest szansa odrobić te straty w ciągu najbliższego miesiąca, kiedy zostanie rozegrane ostatnie 10 meczów pierwszego etapu rozgrywek? Nadzieję na to daje fakt, że aż 6 spotkań torunianie rozegrają u siebie.

Drugą rzeczą, która musi powrócić jest forma z meczów zwycięskich. Przecież całkiem niedawno torunianie potrafili wygrać z Podhalem 4:1. Ktoś powie, że to tylko PP i "Szarotki'' mogły odpuścić mecz, tym bardziej, że w zanadrzu mają rewanż w Nowym Targu.

Poza tym torunianie muszą grać bardziej skoncentrowani i nie tracić goli na początkach meczu (jak z GKS) lub chwilę po przetrzymaniu gry w osłabieniu. Osłabienia, a inaczej faule powodowane przez zawodników TKH są największym problemem zespołu. Warto też, żeby grali do końca jak w wygranych meczach, kiedy właśnie w ostatnich minutach i sekundach potrafili rozstrzygać wyniki spotkań.

Pozostałe pary 27. kolejki:
Stoczniowiec Gdańsk - GKSJastrzębie, Naprzód - Zagłębie Sosnowiec, KHSanok - GKSTychy, Polonia Bytom - Cracovia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska