Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TKH Nesta Toruń wygrywa z Naprzodem Janów

(DARK)
Torunianie wygrali pierwszy mecz o miejsca 5-8
Torunianie wygrali pierwszy mecz o miejsca 5-8 fot. Lech Kamiński
W pierwszym meczu o miejsca 5 - 8 w PLH TKH Nesta Toruń wysoko wygrał z Naprzodem Janów. Jeśli torunianie obronią w niedzielę 5-bramkową zaliczkę, to zagrają o 5. miejsce ze zwycięzcą pary Zagłębie Sosnowiec - GKS Jastrzębie.

TKH NESTA - NAPRZÓD 7:2 (2:1, 3:0, 2:1)
BRAMKI: 0:1 Wojtarowicz (0.45), 1:1 Mravec - Bomastek - Dąbkowski (2.07), 2:1 Dołęga - Buril (18.18 w przewadze), 3:1 Mravec - Bomastek - Dołęga (23.27), 4:1 Marmurowicz - Cychowski - Salonen (32.17), 5:1 Paakkarinen - Salonen - Minge (34.41), 5:2 Słodczyk - Pohl (42.40), 6:2 Salonen - Kubat (54.12 w przewadze), 7:2 Mravec (55.43 w osłabieniu)

TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Piotrowski (2); Bomastek, Mravec, Dołęga (2) - Kubat (2), Cychowski (2); Minge, Salonen, Paakkarinen (2) - Koszarek, Buril (2); Jastrzębski, Dzięgiel (2), Marmurowicz - Lidtke, Kuchnicki; Wiśniewski (2), Chrzanowski, Wieczorek.

Naprzód: M. Elżbieciak - Kulik (6), Zatko (2+10); Pohl (2), Lauko (2), Jóźwik - Gallo (2), Gabryś; Klaczansky (2), Koszowski, Słodczyk - Cinalski, Kowalówka (2); Wojtarowicz, Tabacek, Ł. Elżbieciak - Działo, Kurz; Gretka (2), Frączek, Zimka.

Bohaterem toruńskiej drużyny był Michal Mravec, który ustrzelił hat tricka. Jednak popularny "Mrówa'' fatalnie rozpoczął mecz. Interweniował tak niefortunnie w 45. sekundzie, że skierował krążek do własnej bramki. Jednak odkupowanie win rozpoczął równie szybko. Niecałą minutę później doprowadził do remisu. Potem wyprowadził TKH na 3:1, gdy dobił "gumę'' po strzale Przemysława Bomastka. Na zakończenie ustalił wynik meczu kończąc kontratak, gdy torunianie grali w osłabieniu. Mravec strzelił jeszcze jednego gola, ale sędzia go nie uznał, bo stwierdził, że został strzelony wysokim kijem.

Przez długie fragmenty pierwszej tercji gospodarzom nie udało się wyjść na prowadzenie, chociaż oddawali więcej strzałów na bramkę Michała Elżbieciaka. Dopiero w końcówce, gdy na ławce kar przebywał Łukasz Kulik, Jarosław Dołęga wykorzystał dokładne podanie Vladimira Burila i ograł bramkarza, pakując krążek do pustej bramki.

Ważny był środek drugiej tercji. Wtedy miejscowi zdobyli dwie bramki. Najpierw Arkadiusz Marmurowicz wykorzystał, że na lodzie przebywało po 4 zawodników i pokonał golkipera janowian. Po niecałych 2,5 minutach efektownym strzałem pod poprzeczkę popisał się się Teemu Paakkarinen. Ze zrezygnowanych janowian zeszło powietrze.

Co prawda zdobyli oni drugą bramkę na początku trzeciej tercji, ale potem trwało ostrzeliwanie bramki Naprzodu i tylko dobrej postawie M. Elżbieciaka janowianie zawdzięczali, że nie wyjechali z Torunia z dwucyfrówką.

W drugim meczu o miejsca 5 - 8 GKS Jastrzębie przegrał z Zagłębiem Sosnowiec 3:4 (1:2, 0:1, 2:1)

W 4. meczu o utrzymanie KH Sanok pokonał Polonię Bytom 8:2 (2:0, 2:0, 4:2) i wygrał rywalizację 4-0 (3:1, 5:3, 7:6 - KARNE, 8:2) i utrzymał się w PLH.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska