https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

TKH Toruń wygrało po dogrywce

(jp)
fot. Lech Kamiński
Z taką formą szanse na play off dla TKH Nesty wyglądają bardzo mizernie. Wczoraj na własnym lodowisku torunianie potrzebowali dogrywki, żeby pokonać I-ligowca z Krynicy.

TKH Nesta - KTH 4:3 (0:0, 2:2, 1:0, 1:0)

1. GKS Tychy 19 44 72:41
2. Cracovia 19 39 72:47
3. Zagłębie 19 35 89:76
4. Podhale 19 35 67:52
5. Jastrzębie 19 28 68:58
6. Naprzód 19 27 52:77
***
1. Unia 1 3 3:1
2. TKH Nesta 1 2 4:3
3. KTH Krynica 1 1 3:4
4. KH Sanok 1 0 1:3

Bramki: 0:1 Zabawa (29), 1:1 Marmurowicz (34), 1:2 Rajski - Horny (36), 2:2 Marmurowicz - Koseda, Koivisto (39), 2:3 Zabawa (42), 3:3 Bomastek - Dołęga (53), 4:3 Porthen - Koivisto (64).
TKH Nesta: Wąsik - Koseda, Buril, Bomastek, Porthen, Dołęga - Cychowski, Kubat, Marmurowicz, Kuchnicki, Koivisto - Talaga, Lidtke, Jastrzębski, Winiarski, Bomba - Pietras, Porębski, Wieczorek, Chrzanowski, Chyliński

Torunianie zagrali już z Finami Jermo Porthenem i Arto Koivisto, którzy przedłużyli kończące się 15 listopada kontrakty oraz z powracającym po kontuzji Bartłomiejem Bombą. W składzie zabrakło za to Michała Plaskiewicza, który skarżył się na wysoką gorączkę. Jego miejsce zajął absolutny debiutant, niespełna 18-letni Michał Wąsik. - Dowiedziałem się o występie dopiero na odprawie. Nerwy były ogromne, ale chyba nie było najgorzej - przyznał bramkarz.

Wydawało się, że gospodarze łatwo sobie poradzą. Kryniczanie to co prawda niepokonana drużyna w I lidze, ale tam poziom jest niski. Tymczasem hokeiści KTH niewiele sobie robili z tych przewidywań. O 3.00 nad ranem wsiedli do autokaru, wyjechali na lód po 12-godzinnej podróży i byli bliscy sprawienia niespodzianki.
Inna sprawa, że torunianie zagrali dużo gorzej niż choćby w piątek z Cracovią. Razili zwłaszcza nieskutecznością. - W pierwszych dwóch tercjach oddaliśmy w sumie 50 strzałów, a padły tylko dwie bramki. Potwierdziły się moje obawy, że zawodnicy zlekceważą rywala. Tymczasem KTH to świetnie przygotowany fizycznie zespół i lepszy choćby od Sanoka - powiedział trener Rutkowski.
Ambitnie grający goście trzy razy obejmowali prowadzenie, a w 3. tercji mieli jeszcze trzy sytuacje "sam na sam“. Dwa punkty zapewnił gospodarzom Porthen, który w dogrywce wpechnął krążek do siatki po strzale Koivisto.

W innych meczach - grupa silniejsza: Zagłębie Sosnowiec - Podhale Nowy Targ 3:6 (2:2, 0:2, 1:2), Cracovia - JKH Jastrzębie 6:3 (1:0, 3:3, 2:0), GKS Tychy - Naprzód Janów 2:0 (0:0, 1:0, 1:0); grupa słabsza: Unia Oświęcim - KH Sanok 3:1 (0:0, 2:1, 1:0), pauzował Stoczniowiec Gdańsk.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
REMII
Może będzie spadek do I LIGI - POZDRAWIAM
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska