Niż demograficzny zagląda do grudziądzkich szkół. Na razie nie ma potrzeby ich zamykania, ale wiadomo już, że nie wszystkie oddziały zostaną otwarte.
Przeczytaj koniecznie: Alarm w grudziądzkich szkołach: - Tną nam pensje i etaty!
Pierwsze klasy nie powstaną np. w V i VI ogólniaku. - Nie ma mowy o zwolnieniach - podkreśla Jadwiga Grądecka, wicedyrektorka Zespołu Szkół Technicznych, przy którym działa VI LO. - Ponieważ w naszym zespole, mieszczą się różne rodzaje szkół, staramy się w nich szukać dodatkowych godzin dla nauczycieli, którym ich brakuje. Niestety, w nowym roku szkolnym trudno będzie natomiast o nadgodziny.
Trwa nabór do szkół
Ostateczna liczba klas, które nie zostaną otwarte od września w grudziądzkich szkołach, będzie znana pod koniec sierpnia. - Jest ona uzależniona od naboru do poszczególnych placówek, który trwa do końca wakacji - wyjaśnia Przemysław Ślusarski, wiceprezydent Grudziądza.
Mniej liczne klasy
O tym, że sytuacja jest niepokojąca mówi również Róża Lewandowska, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Grudziądzu: - Zgłosiło się do mnie kilku matematyków i językowców, którym brakuje godzin do pełnego etatu. Są też nauczyciele, którzy pracują na siedemnaście, czy szesnaście osiemnastych etatu.
Szefowa ZNP proponuje też, aby nie zamykać oddziałów, tylko tworzyć mniej liczne klasy.
- W ten sposób podwyższy się efektywność kształcenia uczniów, a pedagodzy nie stracą zatrudnienia - przekonuje Róża Lewandowska. - Pamiętajmy, że za parę lat znowu do szkół zawita wyż.
Czytaj e-wydanie »