Wyciągnięto z wody łódź patrolową Komendy Miejskiej Policji, która całe lato pływała po Zalewie Koronowskim i odwieziono ją na zimę do Bydgoszczy. Będzie tam czekać do kolejnego lata. Jak oceniają miniony sezon policjanci z posterunku wodnego w Pieczyskach?
- To był bardzo bezpieczny sezon - powiedział nam st. asp. Jarosław Wojnowski. Wraz z nim służbę na wodzie pełnili asp. Daniel Woźniak i st. sierż. Marcin Czyż.
- Nikt nie utonął. Nie ma nas teraz na stałe, przez 24 godziny, w Pieczyskach, ale to nie oznacza, że nie patrolujemy terenów wokół Zalewu Koronowskiego. One przez cały rok są w zasięgu naszego działania. Co ważne - w porównaniu do poprzednich sezonów zmieniły się w tym roku zachowania uczestników wypoczynku na wodzie i nad wodą. Oczywiście nadal spotykamy się z brawurą, lekceważeniem żywiołu, jakim jest woda, także z nadużywaniem alkoholu na wodzie. Moim jednak zdaniem ustawiczne kontrole, zarówno nasze, jak i ratowników, w tym WOPR - chciałbym tu podkreślić bardzo dobrą współpracę z tymi służbami - przyczyniły się do tego, że na Zalewie Koronowskim było w tym sezonie bezpieczniej.
Zalew Koronowski zachwyca barwami [zobacz zdjęcia]
Znacznie rzadziej zdarzało się, że na wodę wypływały przeładowane jednostki, mniej też było przypadków nadużywania alkoholu. Wystawiliśmy tylko kilka mandatów, kilka też spraw o wykroczenia trafiło do sądów. Bywały wywrotki jachtów, ale one wpisane są w rejestr doświadczeń żeglarskich. Oby przyszły sezon był taki, jak tegoroczny...
Nie ma już też w Pieczyskach łodzi WOPR i ratowników patrolujących 1500 hektarów Zalewu Koronowskiego łodzią OSP Koronowo. Jeśli cokolwiek wydarzy się nas wodzie w Pieczyskach, a jachty, jak tylko pogoda i sprzyjający wiatr, nadal można tu spotkać, to w sukurs pośpieszą strażacy z łodzią stacjonującą w koronowskiej remizie, dowieźć też można łódź policyjną.
Wodniacy od lat proszą, by jednak sezon ratowników rozpoczynał się nie 1 lipca, lecz jeśli tylko pogoda sprzyja, w weekendy już w maju, i kończył się nie 1 września, ale trwał również w jesienne weekendy. Niestety, ich prośby, ze względu na koszty, pozostają bez echa. Czy tak będzie również w przyszłym sezonie?
Czytaj e-wydanie »