W przypadku ks. Jacka W., który w piątek (10.02.2023) w chełmińskiej Prokuraturze Rejonowej usłyszał m.in. zarzut gwałtu małoletniego, nie było "zamiatania pod dywan", które często zarzuca się przełożonym księży w sytuacjach, gdy dochodzi do takich oskarżeń. Tutaj zawiadomienie do prokuratury - o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez księdza proboszcza parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Dąbrówce Królewskiej - trafiło właśnie z Kurii Diecezjalnej Toruńskiej.
Jak udało się ustalić "Gazecie Pomorskiej", wszystko ma swój początek w listopadzie 2022 roku.
Ofiara zgłosiła się do toruńskiej Kurii
- Na początku listopada 2022 roku, do Kurii Diecezjalnej Toruńskiej, przyszedł mężczyzn mężczyzna, który zgłosił fakt molestowania seksualnego przez ks. Jacka W. - informuje "Gazetę Pomorską" ks. Paweł Borowski, rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej. - Po otrzymaniu tej informacji w trybie natychmiastowym o sprawie została poinformowana prokuratura, z którą współpracuje delegat biskupa toruńskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Jak mówi rzecznik prasowy toruńskiej Kurii, ksiądz niezwłocznie przestał pełnić funkcję proboszcza w parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Dąbrówce Królewskiej (gmina Gruta, powiat grudziądzki).
- Nie zostały mu także powierzone jakiekolwiek funkcje duszpasterskie w żadnej parafii - podkreśla ks. Paweł Borowski. - Otrzymał zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą. Informuję także, że wobec oskarżonego nigdy wcześniej nie pojawiały się takie zarzuty.
Przypomnijmy, ksiądz - jeszcze jako wikary w unisławskiej parafii - miał seksualnie wykorzystywać małoletniego ministranta. Jak powiedział "Pomorskiej" w piątek zastępca prokuratora rejonowego w Chełmnie Radosław Mync, Jacek W. usłyszał zarzuty: zgwałcenia małoletniego, seksualnego wykorzystania stosunku zależności nad małoletnim oraz seksualnego wykorzystania małoletniego i znęcenia się nad nim. Czyn ma charakter czynu ciągłego, ofiara poinformowała, że trwał cztery lata.
Ksiądz nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Chełmiński prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Chełmnie o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla księdza. Ten przychylił się do wniosku prokuratury.
Ksiądz poniesie konsekwencje wynikające z prawa kanonicznego?
Jackowi W., jeśli zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, grożą nie tylko ogólne konsekwencje karne, ale także sankcje wynikające z prawa karnego w Kościele katolickim.
- Biskup toruński rozpoczął również wstępne dochodzenie kanoniczne, z którego akta zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej - dodaje ks. Paweł Borowski. - Biskup toruński wyraża wielki smutek z powodu zaistniałej sytuacji. Przestępstwo, o którym mowa w akcie oskarżenia, jest wielką krzywdą wyrządzoną ofierze i raną zadaną wspólnocie Kościoła. Dlatego pokrzywdzony otrzymał ze strony diecezji propozycję pomocy terapeutycznej lub finansowej, która jest niezbędna do podjęcia terapii.
Podejrzanemu - księdzu Jackowi W. - grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Najdłuższą karą - do 15 lat - zagrożony jest gwałt na małoletnim do 15 roku życia
Aresztowany duchowny był wikarnym w parafii w Unisławiu przez kilka lat. 17 czerwca 2019 roku biskup toruński Wiesław Śmigiel wręczył mu nominacje proboszczowską i od 1 lipca 2019 roku Jacek W. został proboszczem parafii św. Jakuba w Dąbrówce Królewskiej, w diecezji toruńskiej w dekanacie Łasin. Było to jego pierwsze probostwo. Zastąpił tam ks. Kazimierza Wiśniewskiego.