https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie przelewki, jest wniosek o referendum w gminie Dobrcz

Maja Stankiewicz
Maciej Skwierczyński, radca prawny urzędu,  czyta powiadomienie o inicjatywie referendalnej mieszkańców Dobrcza.  Wójt Krzysztof Szala (obok z lewej) dokumentu na sesji nie komentował.
Maciej Skwierczyński, radca prawny urzędu, czyta powiadomienie o inicjatywie referendalnej mieszkańców Dobrcza. Wójt Krzysztof Szala (obok z lewej) dokumentu na sesji nie komentował. Maja Stankiewicz
Czy wójt Krzysztof Szala konflikt w sprawie kurników przypłaci stanowiskiem? Zwolennicy takiego scenariusza zrobili pierwszy krok.

Powiadomili wójta i komisarza wyborczego w Bydgoszczy o zamiarze wystąpienia z inicjatywą referendalną. Chcą odwołania nie tylko wójta, ale też całej Rady Gminy Dobrcz.

Bo - jak twierdzą zwolennicy referendum - wójt i rada utracili społeczne zaufanie. Sugerują, że Krzysztof Szala przestał być wójtem wszystkich mieszkańców, rada zaś jest bierna i niewłaściwie kontroluje działania organu wykonawczego.

Powiadomienie podpisane przez przedstawicieli grupy inicjatywnej (Justyna Świątek, Grzegorz Szweda, Monika Gruca, Sebastian Spionkowski i Izabela Kafka) odczytał na piątkowej sesji w Dobrczu radca prawny urzędu Maciej Skwierczyński. Wójt Krzysztof Szala dokumentu nie komentował. Zrobił to za niego prawnik.- Zostałem zobowiązany do powiadomienia rady, że wójt chce szczegółowo przeanalizować zarzuty, które zostały sformułowane, ponieważ znaczna ich część zawiera informacje nieprawdziwe i niezgodne z prawem...

Radca prawny zapowiedział, że w przypadku potwierdzenia nieprawdy i naruszenia dóbr osobistych osób wymienionych w dokumencie podjęte zostaną kroki prawne. Poszkodowani domagać się będą sprostowania bądź przeprosin.

ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]

Co grupa inicjatywna zarzuca wójtowi? M.in. to, że przy procedowaniu wniosku inwestora o budowę wielkich hal do produkcji drobiu działał stronniczo, z korzyścią dla bogatego inwestora, naruszył przepisy wielu ustaw, ukrywał informacje o inwestycji, utrudniał zainteresowanym dostęp do dokumentacji związanej z postępowaniem, przekraczał swoje kompetencje nie zachowując wymaganych procedur, wydał decyzję o warunkach zabudowy na podstawie nieaktualnych dokumentów, niewłaściwie gospodarował mieniem gminy... Autorzy wniosku nie wykluczają złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstw urzędniczych ściganych z urzędu.

- Jestem z wszystkimi mieszkańcami. Nigdy nie dzieliłem grupy rolników i grupy mieszkańców - przekonywał wójt w dalszej części obrad. - Przez całe 28 lat, jak pracuję w samorządzie i kieruję gminą, nie miałem zarzutu przekroczenia prawa...

Krzysztof Szala zapowiedział na sesji cykl spotkań informacyjnych w sołectwach, także z udziałem ekspertów. W najbliższym czasie opracowany zostanie harmonogram.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
28 lat to ponad 6 mil zł podatnika
A
Anna

Wójt i jego zagrania...oby wyleciał razem ze swoją kliką

G
Gość

28 lat? Może już starczy...

f
facet57
W dniu 12.12.2016 o 13:34, Mieszkaniec Kotomierza napisał:

Widać że wójt naszej gminy już trzęsie portkami że zostanie odwołany i dobrze. My mieszkańcy się nie poddamy.

Możecie mu  skoczyć!!Nie   jesteście większością.Fakt,w tym   wypadku nie do końca   działał prawidłowo ale to nie  powód do odwołania.Myślę  że   nawet  nie wszyscy  ci  co protestowali  przeciw  kurnikom   będą  za  odwołaniem   wójta i  rady.Trochę za daleko się  posuwacie.

g
gosc

Powinni ale    hienę a ty  do  szkoły,skończ   podstawówkę.

G
Gość
Ty chieno ciebie powinni rozjechać.
M
Mieszkaniec Kotomierza
Widać że wójt naszej gminy już trzęsie portkami że zostanie odwołany i dobrze. My mieszkańcy się nie poddamy.
G
Gość

Ja do pana prawnika, nigdy nie słyszałem o konsekwencjach dla osób, które twierdza że nie czują się bezpieczne i straciły zaufanie do kogoś, kto ich reprezentuje?. Osoby, które tak twierdzą, to nie niepełnosprawni umysłowo, lub ograniczeni prawnie szanowny panie prawniku. To właśnie oni musieli podjąć walkę aby na ich terenie, za który płacą podatki nie powstało coś czego nie chcą i może to zagrażać ich zdrowiu i życiu w ich opinii. To oni mogą żądać więcej bo musieli swój czas prywatny poświęcić na sprawy, które w ich imieniu powinien ktoś inny załatwiać zwłaszcza ze ma za to płacone z pieniędzy tych podatników. Jak dotąd nie przeczytałem w gazecie żadnych przeprosin dla mieszkańców Dobrcza, którzy musieli sami się bronić przed prawdopodobnym smrodem brudem i dyskomfortem w życiu codziennym.

 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska