Większość czwartoligowców z regionu mecez kontrolne rozgrywało wczoraj późnym popołudniem. Wyłom zrobili piłkarze brzeskiego Łokietka, którzy we wtorek w Ciechocinie grali z piątoligową Iskrą.
Dla gości spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej bowiem po kwadransie, po błędach obrońców przegrywali już 0:2. W miarę upływu czasu uporządkowali poczynania, zaczęli grać składniej i w kilkudziesięciosekundowych odstępach zaaplikowali rywalom trzy gole.
W drugiej połowie trener Abbott zdecydował się wprowadzić dna boisko liczną grupę wychowanków (w większości z rocznika 1999). Gra się wówczas wyrównała, gospodarze najpierw doprowadzili do remisu zaś zwycięskiego gola zdobyli tuż przed ostatnim sędziowskim gwizdkiem.
Lotto [wyniki losowania, transmisja online]
- To był tylko kolejny sprawdzian, który pozwolił lepiej ocenić przydatność do drużyny zarówno graczy testowanych jak i naszych wychowanków - powiedział po meczu Billy Abbott trener Łokietka. - Nigdy nie przywiązywałem większej uwagi do wyników sparingu. Istotne było zaangażowanie piłkarzy i umiejętność realizacji przedmeczowych założeń. Chciałbym na tydzień przed sezonem mieć skompletowany prawie w stu procentach skład.
Szkoleniowiec jest przekonany, że w kolejnym sparingu dysponować będzie silniejszą kadrą. Niebawem do drużyny dołączy Mariusz Kowalski, znana też będzie opinia lekarzy o terminie wznowienia zajęć przez graczy kontuzjowanych.
ISKRA - ŁOKIETEK 4:3 (2:3)
Bramki: Kamil Trzeciak 2 (27, 29), Billy Abbott (30).
ŁOKIETEK: Ciesielski - Wasielewski, testowany, Przybysz, Gralewski - Szymczak, Kłosowski, Czarnecki, Abbott, testowany - Trzeciak oraz S. Bołkowiec, M. Skonieczny, Lewandowski, Maciej Pałczyński, Andrzejczak i gracze testowani.
Informacja o połączeniu piątoligowych zespołów z Kowala i Baruchowa rozbudziła nadzieję w klubach niższych klas. Szybko przeszła ona do historii bowiem z pomysłu zrezygnowali baruchowanie. Nadal w 5. lidze występować będą ekipy z sąsiednich miejscowości.
Zamieszanie zakłóciło przygotowanie drużyn do sezonu. W trudniejszej sytuacji znalazł się zespół z Baruchowa, który dotychczas nie rozegrał żadnego meczu kontrolnego.
- Jestem optymistą i mam nadzieję, że do połowy sierpnia uda się przygotować formę - powiedział Dariusz Janik, trener GKS. - Czeka nas kadrowa przebudowa, trudno jest też w ostatniej chwili znaleźć wartościowych sparingpartnerów.
Z klubem rozstali się, o czym już informowaliśmy, Marcel Krosnowski i Kamil Frąckowiak (Włocłavia) oraz Kacper Ciesielski i Konrad Kujawski (Kujawiak). Chęć dalszej gry w zespole zadeklarował najskuteczniejszy strzelec Patryk Dudkiewicz, a trener Janik jest przekonany, że uda sfinalizować transfer definitywny.
Festiwal Romów w Ciechocinku. Wszystko o imprezie na www.pomorska.pl/ciechocinek