- Wybrałem grupę Barona i Tomsona dlatego, że cenię ich nieokiełznane, emocjonalne podejście do muzykowania - mówi Tobiasz Staniszewski, muzyk ze Świecia.
Tobiasz postawił na "The Voice of Poland", bo według niego program ten wyróżnia się na tle innych, telewizyjnych talent-show. - Tu przede wszystkim chodzi o głos, a nie inne, czasem wydumane historie - wyjaśnia.
Przeczytaj również: Monika postawiła na karierę w programach kulinarnych. Znamy ją z Masterchefa, teraz wystąpiła w Ugotowanych
Czego spodziewa się po udziale w "The Voice of Poland?" - Mam nadzieję, że pozwoli mi pozyskać szerszą widownię, dla której zawsze będę miał przyjemność tworzyć i występować. To prawda, że w każdym turnieju startuje się po to, by wygrać - dlatego proszę, trzymajcie kciuki za moje dalsze powodzenie w programie - zwraca się do Czytelników "Pomorskiej".
Tobiasz Staniszewski ma 35 lat, urodził się w Świeciu, wychował w Polskim Konopacie. Skończył szkołę muzyczną I stopnia w Chełmnie. Na scenie czuje się, jak ryba w wodzie. - Najbardziej lubię wpływać na ludzkie emocje i nie chciałbym nigdy zatracić tej pasji - mówi.
Przez siedem lat Tobiasz szlifował swój warsztat w Anglii, grając w piano barze.
Do udziału w programie namówił go syn.
Jurorzy "The Voice of Poland" od razu wyczuli, że Tobiasz ma ogromne szanse wygrać ten program.
Zachęcamy Państwa do kibicowania naszemu artyście. "The Voice of Poland" można oglądać w soboty w TVP 2 o godz. 20.
Czytaj e-wydanie »
