Obejrzyj: Tak w Toruniu kręcą serial "Zmora"

Macieja Rumińskiego można było posłuchać i obejrzeć go w TVP2 w sobotę 5 października, w piętnastej odsłonie popularnego programu "The Voice of Poland". Znalazł się w gronie uczestników "Przesłuchań w ciemno".
Maciej Rumiński w "The Voice of Poland": to śpiewał gigant
Maciej Rumiński zaśpiewał piosenkę "Zabierz tę miłość" Julii Wieniawy i Macieja Musiałowskiego. Jego wykonanie zachwyciło wszystkich jurorów trenerów - Lanberry, Michała Szpaka, Kubę Badacha oraz Tomsona i Barona. Wszyscy bardzo szybko odwrócili się na fotelach w jego stronę i nacisnęli guziki, co oznacza akceptację dla śpiewającego. Po reakcjach było widać, że zachwycona "wykonem" jest też publiczność w telewizyjnym studiu.
- Takich ludzi szukam ja i program "The Voice of Poland - stwierdził Michał Szpak.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
- Nie często zdarza mi się oglądać i słuchać wokalistę, który wierzy w każde słowo i w każdy dźwięk, który przekazuje ludziom. U ciebie nie czuję ściemy. mam wrażenie, że od początku do końca wchodzisz w piosenkę i potrafisz w ciągu sekundy osiągnąć jakiś taki rodzaj skupienia, że skromny Maciej, który mówi na 30 procent głośności, w trakcie śpiewania, staje się po prostu gigantem - ocenił Kuba Badach.
- Maćku, masz taka niesamowitą umiejętność, którą mają niektórzy artyści, że potrafisz zatrzymywać czas. I przed chwilą udało ci się to w stu procentach. Całe studio zamarło, łącznie z nami - dodał Baron.
Po takich reakcjach Maciej Rumiński przeszedł do kolejnego etapu "The Voice of Poland". Jako swojego trenera w programie wybrał Kubę Badacha.
Z Osieka i Torunia do "The Voice of Poland"
Maciej Rumiński mieszka w Osieku nad Wisłą.
- Mimo że nie jestem z Torunia, to w tym mieście się rozwijam i funkcjonuję. Poza tym Osiek to prawie część Torunia, przecież dojeżdżają tu autobusy MZK - śmieje się Maciej Rumiński.
W Osieku nad Wisłą chodził do szkoły podstawowej, ale na naukę w siódmej i ósmej klasie przeniósł się do Torunia - do Szkoły Podstawowej nr 27. Jest tegorocznym maturzystą i absolwentem V Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Właśnie zaczął studia na kierunku "Kulturoznawstwo Dalekiego Wschodu z językiem chińskim" na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
A jak zaczęła się jego muzyczna przygoda?
- Gdy miałem cztery lata, rodzice zapisali mnie na zajęcia z nauki gry na fortepianie. Zwłaszcza mama zauważyła u mnie talent muzyczny. Potem przez pięć lat uczyłem się gry na saksofonie w szkole muzycznej w Osieku. Poza tym w dzieciństwie śpiewałem w scholi kościelnej w Osieku. Oczywiście podśpiewywałem sobie w domu - opowiada Maciej Rumiński.
Po latach pierwszy publiczny występ miał w kwietniu 2023 roku, podczas Drzwi Otwartych w V LO. Zaśpiewał wówczas dwie piosenki. W lutym tego roku znalazł się wśród wykonawców charytatywnego koncertu "Disney Century Music" zorganizowanego przez toruńskich licealistów w sali Zespołu Szkół Muzycznych.
Podczas próby generalnej przed tym koncertem Macieja Rumińskiego usłyszała Paulina Dudzińska-Gierek, prezes Fundacji Motyl i trenerka wokalna.
- Słyszałam wcześniej o Macieju od swoich podopiecznych. Mówiły, że to chłopak o niesamowitym głosie. Poza tym Maciej był chyba najbardziej bacznym obserwatorem działań fundacji w mediach społecznościowych. Po tym, jak usłyszałam go na próbie przed koncertem disneyowskim, po prostu zaprosiłam go na zajęcia. Zachwycił mnie - opowiada Paulina Dudzińska-Gierek.
W marcu Maciej Rumiński rozpoczął zajęcia pod jej kierunkiem. Spotykają się dwa razy w tygodniu. Już w maju trenerka zgłosiła Macieja do udziału w programie "The Voice of Poland".
- Na ogłoszenie o naborze wpadłam podczas majówki. Zaczęłam przekonywać Macieja do udziału w programie. Uważałam, że nie ma nic do stracenia. To młody człowiek pokazujący całym sobą swoją autentyczność i prawdę. Nie próbuje być jak ktoś inny, chociaż inspiruje się świetnymi muzykami. To naturszczyk z ogromną wrażliwością. Wiedziałam też, że nie da się stłamsić telewizji. Nie mamy żadnych oczekiwań w kontekście udziału w programie, za to jest to wielka szansa na zdobycie doświadczenia - mówi Paulina Dudzińska-Gierek.
Maciej Rumiński w "The Voice of Poland": z precastingu do przesłuchań
Najpierw Maciej Rumiński musiał zaśpiewać podczas precastingu. Z niego trafił do wspomnianych "Przesłuchań w ciemno". W ich trakcie towarzyszyła mu Paulina Dudzińska-Gierek oraz Antonina Zakrzewska. Dla nich obu nie był to pierwszy kontakt z programem z cyklu "The Voice of Poland". W 2022 roku Tosia, także będąca podopieczną Pauliny Dudzińskiej-Gierek, doszła do finału jego dziecięcej wersji, czyli "The Voice Kids". Tosia i Maciej zaprzyjaźnili się w czasie, gdy byli uczniami V LO.
- Występ podczas przesłuchań był oczywiście wielkim przeżyciem. Pierwsze moje wrażenie dotyczyło tego, że siebie słyszę, co było oczywiście efektem świetnego nagłośnienia. To bardzo ułatwiło śpiewanie - wspomina Maciej Rumiński.
Gdy śpiewał, miał zamknięte oczy. Nie widział więc reakcji jurorów trenerów.
- W którymś momencie usłyszałem oklaski publiczności. Wtedy przez myśl mi przeszło, że może któryś z jurorów trenerów się odwrócił - mówi Maciej Rumiński.
Jego występowi towarzyszył dodatkowy stres, bo nosi on specjalny aparat ortodontyczny na rozszerzenie szczęki. Ma metalową płytkę na podniebieniu oraz akrylowe bloki na zębach. Zniekształcają wymowę. Maciej Rumiński zaśpiewał jednak tak, że nikt nie miał szansy, by zarzucić mu złą dykcję czy seplenienie. Oprócz piosenki "Zabierz tę miłość" Julii Wieniawy i Macieja Musiałowskiego zaprezentował też utwór Korteza "Od dawna już wiem".
Torunianin w "The Voice of Poland": ogrom pozytywnych opinii
Co ciekawe, na co dzień Maciej Rumiński nie słucha za dużo polskiej muzyki. Z rodzimych wykonawców stawia na Micromusic. Słucha dużo muzyki alternatywnej i jazzu, a konkretnie - Matta Corby'ego, Jeffa Buckleya i belgijskiego wokalistę Tamino. Jak zauważa Paulina Dudzińska-Gierek, słychać tych artystów w "wykonie" Macieja, zwłaszcza gdy frazuje. Ze względu na jazz i podziw dla trenera wskazał Kubę Badacha jako swojego trenera w programie, choć - jak podkreśla - wybór był bardzo trudny.
Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<
- Reakcja na mój występ ogromnie mnie zaskoczyła, także ta w internecie. Szczerze mówiąc, byłem przygotowany na krytykę, a nawet na hejt. Tymczasem były prawie wyłącznie pozytywne opinie. W mediach społecznościowych pisali do mnie ludzie, których nie znam. Nie były to tylko gratulacje, ale głębokie wyznania, na przykład o tym, że ktoś płakał podczas mojego występu. To bardzo miłe. Na wszystkie takie wpisy starałem się odpowiedzieć - przyznaje Maciej Rumiński.
Po pełnym emocji minionym weekendzie wrócił na studia i do zajęć z Pauliną Dudzińską-Gierek. Przygotowuje się do kolejnych etapów "The Voice of Poland", czyli bitew. Termin następnego występu Macieja Rumińskiego w programie nie jest jeszcze znany.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: