Tomasz Gollob po treningach crossowych w Hiszpani i we Włoszech stwierdził, że jest w 80 procentach gotowy do sezonu. Jak dużo brakuje my do 100 procent? - Jeszcze trochę. ale mam jeszcze dużo czasu, żeby wejść w odpowiedni rytm. Generalnie nie jest źle, każdy trening, każde zawiody będą mnie zbliżały do tego optimum, do najlepszej i dynamicznej jazdy. To dla mnie wielkie szczeście, że nie mam już problemów z ręką - mówi mistrz świata z 2010 roku.
Żuzlowiec jeszcze raz dziękował specjalistom ze szpitala wojskowego w Bydgoszczy. - Zawdzięczam im bardzo wiele, to było pięć miesięcy ciężkiej pracy. Oni znają się na swojej robocie doskonale, dziękuję lekarzom i całemu zapleczu. To dzięki nim mogę jechać dalej - podkreśla.
Gollob przyznaje, że mimo prawie 43 lat na karku wciąż czuje wiosną dreszcz emocji i głód jazdy. - Zawsze po zimie człowiek chce wskoczyć na motocykl i zwyciężać. To jednak był pierwszy trening na żużlu. Trzeba się najpierw rozjechać, złapac odpowiednie kąty, wyczuć motocykl. Bardzo chce dobrze jechać w tym sezonie - dodaje.
W poniedziałek na Motoarenie trenowali także Chris Holder, Dqarcy Ward, Emil Sajfutdinow, Adrian Miedziński, Paweł Przedpełski, Oskar Fajfer, Oskar Ajtner Gollob i Wiktor Kułakow.
Kolejne wspólne sesje treningowe Unibaksu zaplanowane są na środę i piątek. Pierwszy sparing torunianie odjadą 22 marca u siebie z Unią Leszno.
Czytaj e-wydanie »