Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu są bardzo powściągliwi w informowaniu o sprawie porwania i zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Dąbrówki Małej w Katowicach. Podkreślają, że sprawa jest wstrząsająca i ze względu na dobro postępowania, nie chcą ujawniać jej szczegółów.
Tomasz M. przyznał się, że porwał i zamordował 11-latka
Z ustaleń, jakie poczynili reporterzy DZ, wyłania się następujący obraz. W sobotę, 22 maja, Tomasz M. białym samochodem osobowym marki Ford Mondeo przyjechał z Sosnowca do Katowic. Mężczyzna, który już wcześniej był karany za przestępstwa o charakterze pedofilskim, polował na dziewczynki. Przypadkiem porwał jednak chłopca. Tak wynika z wersji, którą początkowo przekazał policjantom.
Następnie miał zabrać 11-latka do mieszkania swojej siostry i zamordować w obawie przed tym, że zostanie przez niego rozpoznany. Ciało dziecka miał zawinąć w folię bąbelkową, spakować w karton i przewieźć na działkę na Niwce w Sosnowcu, gdzie buduje dom. Zamierzał zabetonować chłopca na placu budowy.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Dzięki nagraniom z monitoringu funkcjonariusze w niedzielę, 23 maja, namierzyli właściciela samochodu, jednak nie zastali go w domu. Był w swoim miejscu pracy i tam został zatrzymany przez policję, po godz. 17.
Tomasz M. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem
W poniedziałek, 24 maja, Tomasz M. trafił do budynku Prokurator Rejonowych w Sosnowcu, gdzie przez kilka godzin był przesłuchiwany przez śledczych z tamtejszej Prokuratury Okręgowej.
Tego samego dnia usłyszał dwa zarzuty, w tym zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Drugiego śledczy nie zdradzają z uwagi na charakter sprawy. Od tej pory wiemy, że mężczyźnie grozi dożywocie za kratami.
Zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu Tomasza M.
We wtorek, 25 maja, kontynuowano przesłuchanie Tomasza M. Nie wiadomo, jakie jeszcze makabryczne rzeczy opowiedział śledczym. Po południu Sąd Rejonowy w Sosnowcu zdecydował o tymczasowym aresztowaniu oskarżonego w areszcie. Póki co na okres trzech miesięcy.
