Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Marcinkowski: "...Marcin Wroński powinien zrezygnować również z mandatu radnego"

red
Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia
Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Archiwum
"Uzasadnienie rezygnacji radnego Marcina Wrońskiego z prac w Komisji Strategii i Promocji Miasta, to dorabianie chwytliwej i demagogicznej ideologii do faktów" - przekonuje Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej.

Dziś rano zamieściliśmy list radnego Marcina Wrońskiego, który złożył rezygnację z członkostwa w Komisji Strategii i Promocji Miasta. Oto on: Marcin Wroński zrezygnował z prac w komisji. To protest

Właśnie otrzymaliśmy odpowiedź Tomasza Marcinkowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej.

"Uzasadnienie rezygnacji radnego M. Wrońskiego z prac w Komisji Strategii i Promocji Miasta, to dorabianie chwytliwej i demagogicznej ideologii do faktów. Radny pisząc o „proteście” i apelując o „oszczędności” nie wspomina, że po swojej decyzji jego dieta radnego pozostanie niezmieniona i uniknie on dotychczasowych kar finansowych za regularne nieobecności na posiedzeniach Komisji.

Pokrętny jest też sposób informowania radnego o rezygnacji z pracy w Komisji. Bardzo krótkie, jednozdaniowe i lakoniczne pismo wysyła on do Przewodniczącego Rady Miejskiej, natomiast szerokie uzasadnienie przekazuje mediom. Nie wspomina w nim, że w tej kadencji opuścił aż 9 z 31 posiedzeń Komisji (to absencja wynosząca blisko 30 %!). Pomija także, iż wielokrotnie informując o swojej nieobecności na Komisji radny podkreślał, iż jego obowiązki zawodowe nie pozwalają mu wziąć udziału w jej posiedzeniach.

W oświadczeniu do mediów radny wspomniał jednak, że „oszczędności trzeba szukać wszędzie, a najlepiej u siebie.” Zachęcam zatem go do obniżenia swoich zarobków w instytucji, w której pracę otrzymał dzięki poparciu PiS i w której podobno już w ubiegłym roku wnioskował o dodatkową nagrodę dla siebie.

Trudno zatem zgodzić się z argumentami, które podaje radny jako powód swojej rezygnacji. Sądzę, że faktycznym powodem tej nagłej decyzji jest podjęcie pracy na eksponowanym stanowisku w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy i w efekcie brak czasu na zajmowanie się sprawami Miasta i problemami mieszkańców. Dowodzi tego nie tylko cykliczna nieobecność na posiedzeniach Komisji, ale też nieobecność na sesjach lub znacznych jej fragmentach. Uważam, że własnych problemów z właściwym zorganizowaniem czasu i pogodzeniem obowiązków zawodowych z pełnieniem funkcji radnego nie należy usprawiedliwiać nieprawdziwymi powodami.

Jeśli już przyjąć za prawdziwą, podaną argumentację rezygnacji z pracy w komisji, to pan M. Wroński powinien zrezygnować również z mandatu radnego".

Na słowa te szybko zareagował Marcin Wroński:

"Swoją oderwaną od rzeczywistości wypowiedzią pan Marcinkowski udowodnił, że kieruje radą, o której funkcjonowaniu nie ma pojęcia. Liczba komisji i wiceprzewodniczących określa rada miejska i mamy na to wpływ. Natomiast liczbę radnych określa ustawa, którą mogą zmienić posłowie, a nie inowrocławscy radni. Zakładając, że któryś z nas zrezygnowałby z mandatu - są wybory uzupełniające, zawsze będziemy mieli w Inowrocławiu 23 radnych. Mimo tego że pan Marcinkowski jest nauczycielem, a nie prawnikiem, to powinien o takich podstawach wiedzieć".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska