https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ramach usprawniania pracy komisji Rady Miejskiej Inowrocławia usunęli z nich radną Julię Ratajczak

Dominik Fijałkowski
Od prawej - radny Patryk Kaźmierczak i odwołana z komisji radna Julia Ratajczak
Od prawej - radny Patryk Kaźmierczak i odwołana z komisji radna Julia Ratajczak UM Inowrocławia
Podczas czwartkowej (16 stycznia) sesji Rady Miejskiej Inowrocławia z członkostwa w dwóch komisjach odwołano radną Julię Ratajczak z KO. Wśród powodów takiej decyzji podano m.in. usprawnienie pracy tych komisji.

- Nie rozumiem uzasadnienia uchwały. Obrady komisji ładu przestrzennego odbywały się w serdecznej atmosferze. Pracowałam tam, jak każdy inny członek. Jest to komisja kluczowa, bo opiniuje bardzo ważne aspekty zarządzania miastem. Możecie argumentować moje usunięcie, jak chcecie. Zagłosujecie jak macie. Bo chodzi, by pewne procesy uczynić nietransparentnymi. Żeby usunąć przedstawicielkę opozycji, największego klub w radzie, któremu jedno miejsce w tej komisji się należy - mówiła w trakcie sesji Julia Ratajczak.

Głos zabierał Patryk Kaźmierczak z klubu radnych KO. Zwrócił uwagę, że niepokojące jest usunięcie jedynego przedstawiciela opozycji ze składu komisji, która może na przykład opiniować lokalizację składowisk odpadów na terenie miasta.

- Powinniśmy zadbać, żeby prace tej komisji były transparentne, a wszystkie strony miały tam swojego przedstawiciela. Kto był inicjatorem tej uchwały? - pytał radny.

Jarosław Kopeć z klubu KO chciał wiedzieć: - Jak pani Ratajczak wpływała na niesprawność działania komisji?

Radny Wojciech Piniewski (KO) zastanawiał się, na czym polegała destruktywna działalność Julii Ratajczak.

- Czy pani Julia wyrzucała papiery przez okno? - zastanawiał się samorządowiec.

Ostatecznie Julia Ratajczak została odwołana ze składu komisji, a jej miejsce zajął Bartłomiej Stanisz z ugrupowania prezydenta Arkadiusza Fajoka.

Jak wspomnieliśmy, radną odwołano też ze składu doraźnej komisji integracji społecznej.

Po sesji rozmawialiśmy z radnym Patrykiem Kaźmierczakiem z KO, który zauważył, że powodów usunięcia Julii Ratajczak z pracy w obu komisjach mogło być kilka.

- Julia ma mocne poglądy i lubi je wyraźnie artykułować. Jak choćby w niedawnej sprawie z in vitro - stwierdził radny.

Przypomniał też, że doraźna komisja integracji społecznej obradowała zaledwie trzykrotnie. Powołano ją, by inicjowała działania na rzecz niepełnosprawnych i seniorów.

- I to właśnie radna Ratajczak inicjowała działania tej komisji. Gdyby nie ona, to komisja zebrałaby się dwa razy po to tylko, by przegłosować sprawozdania - stwierdził Patryk Kaźmierczak.

Przyznał też, że koalicja ma większość w obu komisjach, więc obecność tam opozycyjnej radnej Ratajczak i tak nie miałaby wpływu na podejmowane decyzje. Zaznaczył, że radni opozycji i tak będą uczestniczyć w obradach tych gremiów.

Podczas sesji głos zabierał koalicyjny radny Damian Polak. Przypomniał on Patrykowi Kaźmierczakowi, że w poprzedniej kadencji, gdy układ koalicyjny był zupełnie inny, radni opozycji też nie byli dopuszczani do pracy w komisji ładu przestrzennego. Kandydaci przepadali w głosowaniu nad składem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska