Kolejne drzewa przy drogach powiatowych pójdą w tym roku pod topór. To najczęściej okazy w złym stanie i zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego.
W tym roku będzie kontynuowana wycinka drzew przy drogach, administrowanych przez Powiatowy Zarząd Dróg w Inowrocławiu. Wiosną planuje się usunięcie ponad 60 drzew, głównie topoli kanadyjskich, rosnących w Chlewiskach, Parchankach, Ośniszczewie, Pęchowie, Ołdrzychowie, Dębowie, Balinie i Pławinie (gm. Dąbrowa Biskupia i Inowrocław).
Trzeba mieć zezwolenie
Wycinka nie może być samowolna. - Zgodnie z przepisami, usunięcie drzew może nastąpić po uzyskaniu zezwolenia wójta, burmistrza lub prezydenta miasta i po uzgodnieniu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska w Bydgoszczy, z wyjątkiem topól obcych gatunków, na przykład topoli włoskich - informuje Marlena Gronowska, rzecznik prasowy inowrocławskiego starostwa.
Jeżeli drzewo rośnie na obszarze, który został objęty ochroną krajobrazową, należy mieć zgodę podmiotu zarządzającego tym terenem. Z kolei gdy nieruchomość, na której znajduje się planowane do wycinki drzewo znajduje się w rejestrze zabytków, zezwolenie musi wydać także wojewódzki konserwator zabytków.
Głównie chore i zmierające
Za brak zezwolenia grożą bardzo wysokie, sięgające nawet kilkuset tysięcy złotych kary! Czasami gmina uzależnia udzielenie zezwolenia na wycięcie drzewa od posadzenia innego. Jest to tzw. kompensacja, czyli nasadzenia wyrównujące straty przyrodnicze. Warto podkreślić, że w ciągu minionych dwóch lat w powiecie inowrocławskim nasadzono ponad 4100 drzewek za 980 wyciętych.
- Przy drogach usuwane są głównie drzewa uschnięte, znajdujące się w złym stanie fitosanitarnym (chore, zamierające, uszkodzone) i stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - dodaje M. Gronowska.
Czytaj e-wydanie »