"Nie wiem czy to jest teren prywatny, czy należy do miasta, ale jednego jestem pewien - tego nie można było zrobić bez pozwolenia, a czy takowe było też mi nie wiadomo.
Drzewa wyglądały na zdrowe
i były naprawdę dorodne i piękne, po co ta wycinka?" - to wypowiedź, która pojawiła się na forum brodnica.net.
Ze sprawą zwróciliśmy się do Zdzisławy Marciniak, pełnomocnika do spraw informacji brodnickiego magistratu.
- Drzewa wycięto na wniosek mieszkańców. Ludzie z okolicznych domów
obawiali się o bezpieczeństwo
w związku z niedawnymi wichurami i burzami - tłumaczy urzędniczka. - Pozwolenia na wycinkę wydał Radosław Koj, szef wydziału ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym - dodaje.
W najbliższym czasie w parku pojawią się
pracownicy utrzymania zieleni
z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy przytną krzewy i uporządkują dróżki.
Stosowne wyjaśnienie po naszym telefonie znalazło się również na stronie brodnickiego magistratu.