Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor na Motoarenie po zimowych pracach. "Czuje się, że nie ma kamieni"

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Piotr Lampkowski
W trakcie zimowej przerwy między sezonami na Motoarenę wjechał ciężki sprzęt - na torze trwały prace związane z gruntownym przesianiem nawierzchni. Wszystko wskazuje na to, że dzięki temu udało się uporać przynajmniej z jednym problemem.

Był w zeszłym roku czas, gdy w Toruniu rozważano najbardziej radykalne rozwiązanie - całkowitą wymianę nawierzchni na Motoarenie i następnie ułożenie jej na nowo. Ostatecznie z takiego kroku zrezygnowano, ale na torze i tak wykonano zimą spore prace. Czas pokaże, czy kibice doczekają się dzięki temu ciekawszych meczów (w pierwszych latach istnienia Motoareny widowiska bywały doskonałe, jednak w ostatnich sezonach z toru najczęściej wiało nudą), ale z punktu widzenia zawodników efekty widać już teraz.

- Nie ma kamieni. Tor został oczyszczony i przesiany z kamyczków, których w ostatnich sezony w Toruniu nie brakowało. To jest odczuwalne, ale jaki to będzie miało wpływ na ściganie, na razie tego nie wiem. Po pierwszych treningach jeszcze ciężko mówić, czy na torze będą nowe ścieżki, bo na przygotowanie go tak, jak ma wyglądać na lidze, przyjdzie czas przed pierwszym meczem z Gorzowem. Do tej pory bawiliśmy się jazdą - powiedział Patryk Dudek.

Obejrzyj: 9. Halowe Mistrzostwa Świata Masters w Arenie Toruń

od 16 lat

Ze słowami swojego podopiecznego zgadza się także trener Robert Sawina, który zwrócił uwagę na to, że w trakcie jazdy kamienie potrafiły być naprawdę uciążliwe dla żużlowców.

- Taki był właśnie cel – chodziło o to, żeby usunąć nadmiar grubego kamienia, który był w tej nawierzchni. Mam nadzieję, że pomoże to naszym zawodnikom, aby nie byli już przez te kamienie spowalniani przy ataku na przeciwnika, który jedzie z przodu. Będzie to również po prostu mniej bolesne, bo niektóre kamienie uderzały po udach oraz rękach i było to odczuwalne. Teraz tego bólu przy jeździe będzie już mniej - powiedział szkoleniowiec For Nature Solutions Apatora.

W meczach sparingowych wielkiego ścigania, mimo zimowych zmian, na Motoarenie nie było. Trener Sawina studzi jednak obawy fanów i podkreśla, że na razie zawodnicy jeździli przy zaledwie kilku stopniach Celsjusza.

- Wszystko wyjdzie w praniu, bo musimy dojść do takich temperatur, jakie będą w sezonie. Pamiętajmy, że latem będzie 30 stopni i tak naprawdę zachowanie tego toru będziemy poznawać na nowo dopiero przez kolejne tygodnie i miesiące. Na tę chwilę uważam, że z torem jest dobrze, ale najważniejsze będą wyniki oraz to, by zawodnicy czuli się na nim komfortowo i wygrywali wyścigi - powiedział Sawina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tor na Motoarenie po zimowych pracach. "Czuje się, że nie ma kamieni" - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska