https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń 2016: Czekamy na wybuch pomysłów

Magdalena Janowska [email protected] tel. 56 61 99 919
Biuro Toruń 2016 liczy na projekty artystów. Do ich składania zachęcają Zbigniew Lisowski (z lewej)  i Krystian Kubjaczyk
Biuro Toruń 2016 liczy na projekty artystów. Do ich składania zachęcają Zbigniew Lisowski (z lewej) i Krystian Kubjaczyk Fot. Lech Kamiński
Jak będzie wyglądał nasz program kulturalny na rok 2016? - Teraz wszystko w rękach artystów - mówią szefowie toruńskiego biura ESK i zachęcają twórców do składania projektów.

Prace Torunia nad aplikacją do konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury wkroczyły w decydującą fazę. Do przygotowania została już ostatnia, za to najważniejsza część wniosku - rozdział, w którym przedstawimy propozycje imprez i wydarzeń kulturalnych na rok 2016.

Wczoraj Zbigniew Lisowski, koordynator programowy biura Toruń 2016 ogłosił oficjalny nabór projektów artystycznych do aplikacji. - Na tym etapie wyścigu o ESK liczy się pomysł, idea - mówi. - Nie potrzebujemy kosztorysów czy szczegółowo opracowanych projektów, dlatego proponujemy autorom bardzo uproszczony formularz zgłoszeniowy. Należy w nim zamieścić jedynie podstawowe informacje na temat proponowanego wydarzenia, takie jak jego nazwa, charakter czy krótki opis.

W formularzu znajdują się jeszcze dwa istotne punkty: "oś tematyczna" i "zgodność z kryteriami". O co chodzi? Pomysły artystyczne, które trafią do wniosku aplikacyjnego Torunia, muszą być zgodne z całą koncepcją programową, to znaczy mieścić się w jednym z pięciu zagadnień - filarów naszej strategii. Są to: nauka i humanizm, europejska wymiana kulturalna, regionalność, dziedzictwo kulturowe, a także nowy, dodany dopiero niedawno krąg tematyczny - ruch społeczny, sztuka współczesna i sztuka alternatywna. Wydarzenie, które miałoby znaleźć się w kalendarzu na rok 2016, musi także spełniać przynajmniej jedno z trzech kryteriów: partnerstwa, innowacyjności lub różnorodności.

Formularz można pobrać ze strony www.torun2016.eu, a pomysł należy zgłosić do 25 maja. Czy niespełna trzy tygodnie to dość czasu, by zgromadzić liczbę projektów wystarczającą do stworzenia kompletnego wniosku? - Mamy już rozeznanie, jakie projekty mogą trafić do naszej aplikacji - uspokaja Krystian Kubjaczyk, dyrektor Toruń 2016. - Myślę, że dwadzieścia dni w zupełności wystarczy, by uzupełnić pomysły, którymi już dysponujemy. Do połowy czerwca dokonamy także wstępnej selekcji projektów, które do nas wpłyną. Wybierzemy kilkadziesiąt najlepszych, za pomocą których będziemy w stanie pokazać komisji konkursowej, jaki mamy pomysł na Toruń.

Ten pomysł streszczać ma hasło naszej kandydatury, który w wersji roboczej brzmi "Wszechświat Kultury".

Propozycje zgłoszone przez artystów indywidualnych, instytucje, organizacje pozarządowe, a także mieszkańców oceniać będzie zespół, w którym obok Kubjaczyka i Lisowskiego zasiądzie Agnieszka Marecka z działu współpracy zagranicznej toruńskiego biura ESK oraz ekspert zagraniczny związany z jedną z byłych Europejskich Stolic Kultury.

W tworzeniu aplikacji Torunia udział weźmie również grupa konsultantów społecznych powołanych przez Zbigniewa Lisowskiego. Są to ludzie ze świata filmu, teatru, plastycy, przedstawiciele kultury alternatywnej i organizacji pozarządowych. Ich zadaniem jest mobilizowanie swoich środowisk do przygotowywania i składania projektów artystycznych.

Wniosek do konkursu o tytuł ESK musi być gotowy do końca sierpnia.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
projektant reklamy
P.T. Drodzy i Szanowni Działacze Etatowi ESK ! Czy myślicie serio, że znajdą chętni do "wybuchania" pomysłami, abyście potem stali w świetle jupiterów, odbierali ordery i byli zapraszani przez pół Europy? To twarde życie, twarda gra - masz pomysł, wypalił, dał ci sukces, zgarniasz go i bierzesz kasę. I do nastepnego razu. Mam swoją firmę - każdy mój pomysł, jeśli trafiony, to moja radość, mój sukces, mój większy dochód. Minęły czasy apeli sekretarzy PZPR "o większe zaangażowanie na rzecz dobra i pomyślności socjalistycznej Ojczyzny". Marny był to ustrój, nie musiałeś się jednak spodziewać, przychodząc do pracy, że ciebie jakiś niedouczony nuworysz wywali bez powodu z dnia na dzień, to i trochę za darmochę mogłeś dać z siebie pomysłow. A dzisiaj? W imię czego? Patriotyzmu lokalnego, dbałości o miasto? A jak miasto dba o ciebie? Trzeba było (już dawno) rozpisac konkurs na pomysły, inicjatywy, obiecać nagrody, splendor etc. A tak - ty dasz pomysł, dostaniesz dyplom uznania a ci ze zdjęcia staną się bohaterami roku, będą miesiącami pić szampana i rozjeżdżać się po Europie za kasę miasta. Nie jestem egoistą, ale coś tu nie gra, Szanowni Panowie! Jeśli się piastuje określone stołki, to trzeba mieć te pomysły, a nie prosić o nie do czapki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska