Przebuwowa głównej magistrali wodociągowej Torunia
Przez cały weekend trwały prace przy pl. Daszyńskiego związane z przełożeniem wodnej magistrali o ok. 100 metrów obok dotychczasowego ułożenia. Taki zabieg był potrzebny, by wykonawca nowego mostu mógł kontynuować budowę tunelu przy ul. Wschodniej. Robotnicy ze Strabag, wycięli kawałek rury i zastąpili ją nowymi częściami.
Woda była, ale nie wszędzie
W związku z pracami ciśnienie wody w kilku miejscach Torunia spadło, a na niektórych ulicach nie było jej wcale.
- U nas rano w sobotę z kranu nie poleciała ani jedna kropla - relacjonuje Anita Skarżyńska, mieszkanka ul. Rolniczej. - Na szczęście przygotowałam się na to, bo już w piątek nalałam do miski kilkanaście litrów wody. Przydała się. Za to w niedzielę nie mieliśmy problemów. Na szczęście wszystko wróciło do normy.
O braku wody informowali też mieszkańcy ulic Chrobrego, Legionów, Kozackiej. Sucho w kranach było zwłaszcza na trzecich i czwartych kondygnacjach bloków.
Lepiej było na osiedlu Tysiąclecia. - W sobotni poranek ciśnienie w rurach mieliśmy bardzo niskie, nawet terma gazowa nie chciała się uruchomić, ale wieczorem już zaskoczyła - przyznaje Marek Górecki z ul. Popiela.
Za to prac przy magistrali nie odczuli mieszkańcy np. Bydgoskiego Przedmieścia. Tam kąpano się bez kłopotów.
Gorzej było w miejscach publicznych. Czytelnicy alarmowali, że w Galerii Copernicus brakowało wody w toaletach, więc pracownicy dowozili ją do sanitariatów.
Wodociągi nie dostały jednak żadnych próśb o dowóz wody beczkowozami.
- Operacja przebiega spokojnie, mieszkańcy przyjęli ją ze zrozumieniem, za co bardzo dziękujemy - mówi Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów. - Cieszę się też, że torunianie przygotowali się do tej akcji.
Więcej przerw nie będzie
Pracownicy Toruńskich Wodociągów przez cały weekend nadzorowali prace. W niedzielne popołudnie większość zaplanowanych działań została wykonana.
- Wszystko odbywa się zgodnie z planem, liczę na to, że Strabag da sobie radę. Cały czas jestem na miejscu. Teraz pozostało nam zamontowanie specjalnej rury niedaleko zakładu Toruń-Pacific - mówił w niedzielne popołudnie Majewski.
Przeniesienie magistrali to pierwsza taka operacja w Toruniu. Instalacja ruszyła pod koniec lat 70. ub. wieku i od tego czasu nie była zamykana.
Miejska spółka przewiduje podłączenie do nowych wodnych trójników inne rury, ale tym razem ma obyć się bez żadnych kłopotów z dostawami wody.
Czytaj e-wydanie »