MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Czworonogi nadal na nas czekają

Ewelina Kwiatkowska
Ania Wojciulewicz
Torunianie, którym nie obcy jest los bezpańskich psiaków i kotów - odwiedzili schronisko. Wiele osób wróciło do domu z nowym przyjacielem. Niestety, na opiekuna jeszcze 300 zwierzaków.

Może się zdawać, że zwierzaki zamieszkujące przytulisko - mają wszystko, co jest im potrzebne. Śpią w ciepłych budach, co dzień mają ciepły posiłek i opiekę weterynarza. Niestety, jest jeszcze druga strona medalu. - Te psiaki i koty potrzebują czułości i kochającego opiekuna - tłumaczy weterynarz Jarosław Tobolewski. - W końcu każdy chce mieć kogoś bliskiego.

Pieskie życie wcale nie jest proste

Aż 300 czworonożnych mieszkańców toruńskiego schroniska -czeka na taką osobę. Tegoroczne drzwi otwarte były okazją, aby zwierzaki spragnione miłości - znalazły w końcu prawdziwy dom. Czworonogi w klatkach robiły wszystko, aby wzbudzić zainteresowanie potencjalnych właścicieli. Od szalonych skoków, po wtykanie nosów przez kraty, skończywszy na żałosnym wyciu i piskach. Nic dziwnego, że nikt nie mógł przejść obok nich obojętnie. - Po prostu serce mi się kraje - mówi Bożena Plaskiewicz, jedna z osób, które odwiedziły przytulisko. - Gdybym tylko mogła - zabrałabym je wszystkie do siebie. Póki co, mogę adoptować tylko jednego psiaka. Córka upatrzyła sobie ślicznego kundelka, więc do domu wrócimy już w trójkę.
Podczas tegorocznych drzwi otwartych - pracownicy schroniska dawali odwiedzającym rozmaite rady odnośnie wychowania zwierzaka. Były również rozmaite konkursy, a nawet loteria, której dochód zostanie przeznaczony na najważniejsze potrzeby czworonogów.

Los uśmiechnął się do kotów

Głównym celem imprezy było jednak - znalezienie opiekuna dla jak największej ilości psów i kotów po przejściach. Klatki opuściło osiemnaście zwierzaków, w większości kociąt. - Oby tylko nie wróciły z powrotem do schroniska - podkreśla Tobolewski.
Wielu odwiedzających deklarowało, że jeszcze wróci po swojego wybranka:- Zauważyłem cudownego wilka - opowiada Mariusz Cieśla. - Jest potwornie chudy - można na nim kości policzyć, ale myślę, że byłby fantastycznym przyjacielem. Wrócę tu z żoną i mam nadzieję, że ją urzeknie równie mocno- jak mnie.
Miejmy nadzieję, że torunianie będą pamiętać o bezpańskich zwierzakach - nie tylko podczas następnych drzwi otwartych. - One naprawdę nas potrzebują - apeluje weterynarz.
Toruńskie schronisko przyjmuje z otwartymi ramionami wszelką pomoc. Czy to suchą karmę, czy niezbędne dla utrzymania zwierzaków - pieniądze. Najwięcej zrobimy jednak - zabierając psa lub kociaka - do własnego domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska