https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń dużym klubom płaci, od małych wymaga!

Joachim Przybył
wspiera turniej dla dzieci "Sprawny Miś".
wspiera turniej dla dzieci "Sprawny Miś". fot. archiwum
Urząd Miasta do 21 czerwca oczekuje rozliczenia z promowania miasta, a opornym grozi odebraniem pieniędzy. - To jeszcze dotacje na sport młodzieżowy czy już handel konkretnymi usługami? - żalą się najbiedniejsze kluby.

W ubiegłym roku Wydział Sportu i Rekreacji wprowadził nowe modele umów ze sponsorami. Na ich podstawie kluby dostawały pieniądze, ale w zamian musiały zapewnić znacznie więcej niż w poprzednich latach. Nie wystarczyły już same sukcesy sportowe czy organizacja imprez. Magistrat oczekiwał także m.in. przygotowania spotkań dla mieszkańców ze znanymi sportowcami, otwartych treningów z udziałem toruńskich kibiców czy wreszcie promowania Torunia.

Nowe warunki uzyskania wsparcia finansowego stosunkowo łatwo spełnią największe i najbardziej popularne kluby w Toruniu. Zupełnie inne problemy mają mniejsze kluby, które poruszają się w rzeczywistości pozbawionej kwot z pięcioma zerami, a każdy dzień mija im na nieustannej pogoni za złotówkami.

Jak szermierze mają zorganizować spotkanie ze znanym sportowcem? W jakim miejscu mają wydrukować hasło "Toruń - miasto sportu" szachiści z Torfarmu-64? Czy pasjonat boksu i znakomity wychowawca trudnej młodzieży Czesław Dromowicz ma z własnej kieszeni zapłacić za nową stronę internetową, żeby zamieścić tam baner miasta?

W poniedziałek i wtorek rozmawialiśmy z przedstawicielami kilku młodzieżowych klubów w Toruniu. Nikt nie chce krytykować otwarcie nowych sposobów rozliczania dotacji, ale też nikt nie kryje goryczy. Trudno się dziwić: dla tych klubów miejskie wsparcie to praktycznie jedyna szansa na przetrwanie. - Ostatnio nasi sportowcy stanęli na podium mistrzostw Polski. Zrobili sobie zdjęcie, ale zapomnieli o fladze Torunia. Od razu mieliśmy nieprzyjemny telefon z urzędu - mówi przedstawiciel jednego ze sportów drużynowych w Toruniu.

Im mniejszy klub, tym ma większe problemy ze spełnieniem wymogów. Tam do rangi problemu niemal nie do pokonania urasta nawet zamówienie prostych naszywek na stroje. - Cena zamówienia i naszycia specjalnych emblematów to miesięczne wynagrodzenie jednego trenera - żali nam się kolejny z działaczy - Skoro miasto tego wymaga, niech pokryje koszty. Przecież dotacje mają służyć przede wszystkim szkoleniu i organizacji zawodów.
Tymczasem urzędnicy nie mają litości. W połowie czerwca do kilkunastu klubów trafiły ponaglenia do rozliczenia z dotacji. "W przypadku niedopełnienia czynności (...) Wydział wstrzyma przekazanie kolejnych dotacji, w tym przyznanych na organizację letnich obozów sportowych" - czytamy w piśmie podpisanym przez szefa WSiT Jarosława Więckowskiego. Na liście adresatów znajdziemy niemal same małe kluby młodzieżowe: Kumade, Ring Wolny, MKS Błyskawica, TKS Judo czy UKS Port (w sumie 18 klubów).

Sama idea być może jest niezła. Więckowski wyjaśniał nam zimą, że chodzi o zbliżenie klubów sportowych do mieszkańców. Czy jednak tym razem nie wylano dziecka z kąpielą? Urzędnikom często zdarza się grzech nadgorliwości, a pokusa poprawienia sobie notowań sukcesami sportowymi często jest zbyt silna. Przykładem są także wymagane od kilku lat, aby w mediach przy relacjach z występów sportowców pojawiały się...podziękowania dla władz miasta.
Szukanie wody na pustyni - komentuje Joachim Przybył

Jarosław Więckowski jest stałym bywalcem trybun i biur spółki piłkarskiej Elana i być może z tej perspektywy patrzy na możliwości i potrzeby toruńskiego sportu. Proponuję zatem, aby sam szef WSiR oraz zastęp jego podwładnych choć na tydzień przenieśli się do jednego z klubów, które zajmują się pracą z młodzieżą.

Niech przez kilka dni spróbują powiązać koniec z końcem, znaleźć kilkaset złotych na nagrodę dla zawodnika i trenera
za medal mistrzostw Polski czy przełknąć upokorzenie po kolejnej nieudanej rozmowie z potencjalnym sponsorem. Niech staną przed dylematem czy wypłacić pensje trenerom czy pieniądze przeznaczyć na obóz dla podopiecznych.

Zanim miasto zacznie surowo rozliczać młodzieżowe kluby postawmy najpierw kilka pytań:
- Ile kosztował przyjazd Osasuny Pampeluna, który wywołał znikome zainteresowanie mieszkańców?
- Ile Toruń zapłaci za marginalny Puchar Europy w wielobojach lekkoatletycznych, który zapewne zobaczy jeszcze mniej torunian?
- Ile magistrat wydał na spółki hokejową i piłkarską, których udziały rok temu obiecywał jak najszybciej sprzedać?

Jeśli odpowiedzi na te pytanie nie będą budzić żadnych wątpliwości, to na nowe pomysły magistratu będzie można spojrzeć z większą wyrozumiałością.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
max55
Klubów pływackich jest w Polsce garstka natomiast pilkarzy tych zawodowych kilka razy wiecej zastanow sie gdzie latwiej o dobre wyniki i ktory sport jest bardziej popularny....
p
piechu2011
redaktor nie jest przeciwko piłce nożnej tylko deb***nym wypowiedziom kolejnego nieudacznika towarzysza, który dzieli pieniądze na sport, ile piłkarska elana zdobyła medali, a ile taki klub pływacki i o to chodzi redaktorowi ,że ci zdobywają coś swoją ciężką pracą i nie dostają nic lub małe dotacje a tacy piłkarze co mają wszystko w d...ie dostają za nic" talarki" miejskie bo przecież łysy towarzysz musi wspierać łysych z elany
p
postulats
zauważyłem, że autor artykułu jest przeciwny piłce nożnej, a niech sobie będzie. tylko niech Pan mi powie? jaki sport jest najpopularniejszy w Polsce czy Europie? oczywiście że piłka nożna! w to warto inwestować, tylko trzeba to robić z głową, bo co z tego że, pieniądze na Elane są, a tą drużyną rządzą ludzie co nie mają w ogóle pojęcia o świecie piłkarskim...

Wybrane dla Ciebie

Od czerwca te długi są anulowane! 7 sytuacji, w których dochodzi do przedawnienia

Od czerwca te długi są anulowane! 7 sytuacji, w których dochodzi do przedawnienia

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska