W tej chwili toruński przewoźnik analizuje ofertę firmy Solaris Bus & Coach z Bolechowa koło Poznania. - Przetarg zostanie rozstrzygnięty w najbliższych dniach - mówi Piotr Rama, wicedyrektor MZK ds. techniczno-eksploatacyjnych. - Po 10 dniach będziemy mogli podpisać umowę.
Jeśli Solaris zwycięży konkurs, dostarczy trzy, 12-metrowe wozy zasilane gazem ziemnym CNG i jeden przegubowy (18 metrów długości) na olej napędowy. Spółka wyceniła te pojazdy na ponad 3,4 mln zł. - Jeśli podpiszemy kontrakt, przyjadę one do Torunia do 28 czerwca - mówi Rama. - W tym roku planujemy ogłosić też przetarg na kolejne autobusy. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, ile pojazdów zamówimy.
Jak się dowiedzieliśmy, być może pieniędzy starczy na dwa lub trzy, 12-metrowe wozy na olej napędowy. Przypomnijmy: w ub.r. MZK nie udało się kupić jednak ani jednego pojazdu. Dwa przetargi na trzy wozy zasilane gazem ziemnym CNG i dwa na olej napędowy zakończyły się fiaskiem.
Solaris jest najtańszy
Do pierwszego podejścia nie zgłosiła się ani jedna firma, a do drugiego przystąpiło czterech producentów autobusów. Oprócz Solarisa, który przedstawił najtańszą propozycję na dwa pojazdy na ON (1,65 mln zł), oferty przedstawiły też firmy Solbus (1,68 mln zł), Scania (1,93 mln zł) i Kapena (2,1 mln zł).
Pojazdy miały dotrzeć do zajezdni do 15 grudnia ub.r. Tak się jednak nie stało. Powód? Solbus złożył protest do wyniku przetargu. Procedura odwoławcza przedłużyła się i ostatecznie przekroczyła termin dostawy autobusów. Dlatego też przewoźnik unieważnił konkurs.
W tej chwili tabor autobusowyMZK składa się ze 122 pojazdów: 83 Jelczy i 39 niskopodłogowych MAN-ów. Czy wprowadzenie wozów kolejnej marki może być kłopotliwe np. dla mechaników zakładu? - Nie będą oni mieć z tym żadnych problemów - zapewnia wicedyrektor MZK. - W ramach umowy z dostawcą zostaną oni przeszkoleni. Oprócz tego mamy otrzymać komplet wyposażenia niezbędnego do naprawy pojazdów.