Informacja o wstrzymaniu pracy jednego z dwóch w regionie oddziałów hematologii przeraziła pacjentów. Szefostwo Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Kopernika w Toruniu zdecydowało bowiem, że na oddział przyjmować będzie jedynie chorych w stanie nagłym.
Powód? - Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci nam za nadwykonania - wyjaśniał kilka dni temu dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor ds. lecznictwa.
Przeczytaj także:Oddział hematologii w Toruniu nie przyjmuje pacjentów. W Bydgoszczy też nie ma miejsc
W praktyce oznaczało to, że placówka rezygnuje z planowego leczenia pacjentów chorych na nowotwory.
To jak eutanazja!
Pisaliśmy o tym w piątkowej publikacji "Hematologia tylko w stanach nagłych" (20 lipca). Na reakcję naszych Czytelników nie trzeba było długo czekać.
Tego samego dnia w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Nie zabrakło też listów i komentarzy na forum internetowym "Pomorskiej". - To proszę w zamian zaproponować pacjentom humanitarną eutanazję! Będzie taniej i szybciej - nie przebierał w słowach jeden z Internautów.
W podobnym tonie wypowiadali się pozostali Czytelnicy. - Przecież w chorobach krwi liczy się czas, a wy każecie czekać pacjentom?! - pisał pan Jan. - Dla niektórych to wyrok. Ludzie, zastanówcie się, co robicie!
Sytuacja pacjentów wymagających leczenia hematologicznego stała się o tyle trudniejsza, że oprócz oddziału w Toruniu, pomocy takiej w naszym regionie udziela jeszcze tylko szpital im. Biziela w Bydgoszczy. Ale i tu o przyjęciu chorych z toruńskiej placówki nie było mowy. NFZ nie zapłacił bowiem lecznicy za nadwykonania z ubiegłego roku, w tym za hematologię. Mało tego - dług szpitala powiększył się niemal o milion złotych z powodu leczenia hematologicznego przeprowadzonego w 2012 roku.
Jest porozumienie
Kujawsko-pomorski oddział Funduszu uspokajał ciężko chorych informacją o tym, że oddziały hematologii funkcjonują w całym kraju. Pacjenci mogą więc kierować się do ośrodków poza województwem.
- Zdaje się, że inne szpitale finansuje ten sam NFZ - napisał w liście do redakcji pan Franciszek z Bydgoszczy. - Nasuwa mi się tylko jeden wniosek - tak wygląda eutanazja po polsku.
Regionalny Fundusz postanowił w końcu zareagować. Jak informuje Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego NFZ, Tomasz Pieczka, dyrektor instytucji, spotkał się w miniony piątek z dyrekcją toruńskiego szpitala. - Uzgodnione zostały zasady finansowania oddziału hematologii - wyjaśnia Raszeja.
Zapewnia, że dzięki temu placówka będzie mogła wrócić do planowego leczenia pacjentów. Dyrekcja szpitala zagwarantowała natomiast, że praca oddziału zostanie wznowiona jeszcze dziś.
Czytaj e-wydanie »