https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Mamy dość mobbingu! - skarżą się strażnicy miejscy

Alicja Wesołowska [email protected] tel. 56 61 999 18
fot. Lech Kamiński
- W mojej szafce znalazłam słoik z żywą myszą! - oburza się strażniczka. - Podrzucił ją naczelnik. - Wtrąca się też w nasze prywatne życie. Miarka się przebrała.

pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

- Takich "drobiazgów" jak mysz w szafie jest wiele - mówi Marcin Fronk, były municypalny z Torunia. - Naczelnicy nie potrafią z nami normalnie rozmawiać, traktują straż jak swój prywatny folwark.

Strażnicy podają wiele przykładów złego traktowania. - Najprostsza sprawa: układanie grafików służby - opowiada jeden z mundurowych. Nie chce ujawniać nazwiska, bo boi się o pracę. - Tworzy się je na początku miesiąca i często ulegają zmianie. Ale o przesunięciach dowiadujemy się w ostatniej chwili. Rano dostaję telefon: "Masz służbę, przyjeżdżaj". Nieważne, gdzie jestem i co robię. A wystarczyłoby powiedzieć o tym dzień wcześniej.

Za karę - kilka razy to samo
Mundurowi zarzucają swoim naczelnikom faworyzowanie poszczególnych wydziałów, nieprecyzyjne przekazywanie informacji, ingerencje w prywatne życie funkcjonariuszy. - Gdy chciałam wziąć urlop, dowiedziałam się, że jestem wyrodną matką, bo choruje mi dziecko - jedna ze strażniczek jest oburzona. - Innym razem naczelnik wypytywał mnie o kredyty. Przeszukiwał moją szafkę, bo potrzebował służbowego notatnika.

Wątpliwości strażników wzbudza też sposób rozliczania ich pracy. - Najważniejsze są mandaty - przyznaje kolejny mundurowy. - Złapię pięciu pijanych kierowców i wystawię 3 pouczenia - premii nie będzie. Będę chodził po mieście i wlepiał mandaty komu popadnie - dostanę nagrodę. Bo liczą się "wyniki".
Jakub Wojciechowski, przewodniczący związków zawodowych straży miejskiej, przyznaje, że problem istnieje.

- Przełożeni traktują nas przedmiotowo - mówi. - Kto się narazi, dostaje patrol na Starówce i przez 8 godzin chodzi wokół Ratusza. To nieoficjalna kara. Jeżeli strażnik opuści swój rejon - np. przejdzie na drugą stronę ulicy, bo zauważy bójkę - czekają go nieprzyjemności i musi się tłumaczyć.

Marcin Fronk, były municypalny, złożył już oficjalną skargę do Michała Zaleskiego, prezydenta Torunia. Teraz czeka na odpowiedź.
- Pan Fronk dostanie ją w najbliższych dniach - obiecuje Janusz Milanowski, pełniący obowiązki rzecznika prezydenta Torunia. - Mogę tylko dodać, że komendant złoży przeciwko byłemu funkcjonariuszowi pozew do sądu cywilnego w sprawie naruszenia dóbr osobistych i wizerunku pracodawcy.

Odpowie za tydzień
Na temat skarg innych strażników magistrat się nie wypowiada. - To były zarzuty opisane mediom, a nie nam - wyjaśnia Milanowski. - Więc nie potrafimy się do nich szczegółowo odnieść.
Komendant straży miejskiej, Wiesław Lewandowski, obiecał, że do zarzutów odniesie się w przyszłym tygodniu, kiedy dostanie dowody na piśmie.
Municypalni mają nadzieję, że w końcu coś się zmieni. - Wiele razy rozmawiałem z komendantem, ale nie udało się nic zdziałać - mówi Jakub Wojciechowski. - Atmosfera jest fatalna, zdenerwowanie odbija się na naszej pracy. Nie chcemy prać publicznie naszych brudów, ale coś się musi w końcu zmienić!
Do sprawy wrócimy.

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Zgodnie z polskim prawem pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegają one na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołując u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej. Mogą też powodować lub mają na celu poniżenie lub ośmieszenie, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu pracowników.

Zachowania mobbingowe powiązane z pracą to: wyznaczanie niedorzecznych terminów wykonania pracy, nakładanie obciążeń nie do opanowania, nadmierne kontrolowanie pracy, przydzielanie bezsensownych zadań lub nieprzydzielanie ich w ogóle, groźby utraty zatrudnienia, zwodzenia (np. obietnicami awansu), pomijanie w obiegu informacji.
?
Przeczytaj treść artykułu jeszcze raz i postaraj się zrozumieć co tam jest napisane,być może wtedy zrozumiesz skąd ten pęd strażników do mandatów Gamoniu.Jeśli mimo starań nie zrozumiesz treści artykułu to zjedz rybę podobno wpływa na wszystko.

Czyli wlep dużo mandatów to dostaniesz premie?
s
szaman6
....''A ŚWISTAK SIEDZI ...I ZAWIJA W TE SREBERKA'' Panie Prezydencie...
p
prezyden"t
W dniu 08.04.2010 o 20:02, KOLI napisał:

Podobny artykuł ukazał się kilka lat temu w NOWOŚCIACH, dotyczył również atmosfery panującej w STRAŻY MIEJSKIEJ. Zastanawiam się co w tedy zrobił Prezydent miasta Torunia, skoro ten sam problem powraca???


Nie miałem czasu, byłem w Hiszpanii na wczasach. To nieistotne sprawy. Dacie radę, macie przeciez predyspozycję do pracy w SM.
m
madafaka
W dniu 08.04.2010 o 10:11, A napisał:

Zlikwidować tą śmieszną straż,a pieniądze przeznaczyć na wzmocnienie policji.


Platne służby Policjantów to śmiech na sali. Kasa mieszkanców wyrzucona w błoto.Zaleski wykazał sie nieprzecietna gospodarnoscia hehe. Najpierw zakupy w sklepie, a potem w wyznaczone miejsce. Wszyscy wiedzą że są , ale nikt ich jeszcze nie widział.
G
Gość
a może tak przy okazji Pani Redaktor zajmie się mobbingiem w policji? Np komisariatem na Rubinkowie? Może warto zająć się komendantem Machelskim i sprawdzić czy ten człowiek nadaje się do rządzenia ludźmi? Dziwne układy są w tym mieście. SM i policją rządzi tatuś i synek:(
~czytelnik~
Straż Miejska i Policja.To jest podobnie,jak postawienie dwóch kierowników na jednym etacie.Jeden patrzy na drugiego
a w sumie nie robią prawie nic.Kto pamięta kiedy została powołana Straż Miejska i po co? Każdy prezydent miasta chciał
mieć osobistą gwardię.Dla niepoznaki tłumaczono motłochowi,że to dla ich dobra,bezpieczeństwa i inne duperele.Efekt tej
polityki jest taki że policja oczekuje że brudy zamiecie SM,a ci patrzą żeby zrobiła to policja.Ponieważ SM jest opłacana
z pieniędzy podatników(czyli mieszkańców danej miejscowości) to uważam że ci mają prawo żądać zlikwidowania tej
mało pożytecznej formacji,ewentualnie wymagać rzetelnej pracy.Zadaję sobie pytanie,dlaczego SM nie chodzi na piesze
patrole? Po co zakupiono tyle samochodów? Jeżeli ma to być Straż do przestrzegania ładu i porządku w mieście,to
powinni chodzić tylko piechotą.Za pieniądze które miasto wydaje na utrzymanie i tankowanie tych pojazdów,można
zatrudnić dodatkowo kilku strażników.Może się mylę,ale patrzę od samego początku na tych pracusiów i nie przychodzi
mi na myśl żadna inna refleksja.
G
Gość
przecież SM to jedna wielka rodzina - poczekajmy kilkanaście lat a oprócz żon i mężów obsadza na stanowiska dzieci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
z
za wami
W dniu 10.04.2010 o 12:47, ~xxx~ napisał:

Kolego demokracja to jest wpisana w Konstytucje......ale nie w regulamin SM:)))))))))))))


Pamiętajcie ,że SM działa na podstawie ustawy więc, demokracja wam Strażnikom się należy mówcie głośno o tym co u was się dzieje - My Obywatele Torunia mamy prawo wiedzieć jak włodarze naszych służb postępują. Już wiem dlaczego tak każecie Nas mandatami. Pamiętajcie jest również Rzecznik Praw Obywatelskich to co zrobił Naczelnik jest uwłaczeniem godności tej Strażniczki, dlaczego Nasz Prezydent na to pozwala? Panie Prezydencie chciał bym zaznaczyć ,że rok 2010 jest rokiem wyborów prezydenckich , jeśli Pan nic nie zrobi to szcuję ,że około 50 % pańskiego elektoratu nie będzie głosować na Pana. Proponuję zająć się tą sprawą należycie. Obywatel
~xxx~
W dniu 09.04.2010 o 23:47, straznik napisał:

zgadzam sie kolego.cyrk malo powiedziane tamsie dzieja takie rzeczy ze zwykli ludzie nie maja pojecia.jesli sie dokreca srobke to z czasem gwint pusci i to sie stalo,a pan prezydent jesli nie rozwiarze tej sprawy to straznicy pojda wyrzej i do wszystkich mozliwych instytucji.mamy demokracje a nie carat jaka panuje w strazy miejskiej w toruniu.


Kolego demokracja to jest wpisana w Konstytucje......ale nie w regulamin SM:)))))))))))))
s
straznik
W dniu 08.04.2010 o 15:56, gostek napisał:

Może Pan Prezydent zbada sprawę osobiście i wyciągnie konsekwencje co do decydentów SM!!!!!!!!!!Bo przeginają jeden strażnik (były)się nie bał i powiedział co nieco może inni dołożą co wiedzą i panowie zostaną rozliczeni za swoje czyny,a tak na marginesie to nie pierwsze głosy że w Sm dzieje się zle .Za poprzedniego pana Komendanta Zygmunta M był porządek i nikt się nie żalił a teraz jest po prostu CYRK!!!!!!!!!!!!!


zgadzam sie kolego.cyrk malo powiedziane tamsie dzieja takie rzeczy ze zwykli ludzie nie maja pojecia.jesli sie dokreca srobke to z czasem gwint pusci i to sie stalo,a pan prezydent jesli nie rozwiarze tej sprawy to straznicy pojda wyrzej i do wszystkich mozliwych instytucji.mamy demokracje a nie carat jaka panuje w strazy miejskiej w toruniu.
j
julia
W dniu 08.04.2010 o 07:46, maax napisał:

A my mamy dość strazników miejskich , ich ignorancji i lekceważenia prawa ( nie mówiąc o lekceważeniu mieszkańców) .


A ty to pewnie jesteś jednym z tych SPOŁECZNIAKÓW co dzwonią z pierdołami a potem z zegarkiem w ręku czekają na patrol,a jak się coś dzieje ważnego to udają że nic nie widzą i narzekają że nie było patrolu.ŻAŁOSNE
~janek~
W dniu 09.04.2010 o 09:03, strazniczka napisał:

co zrobil?wezwal zwiazki zawodowe wraz z komendantem zastepca i liczyl ze zastraszeni ludzie powiedza w obecnosci komendantow ze sa szykanowani i traktowani jak gowno,ludzie troche logiki,moze um sie wypowie w jaki sposob teraz podeszlo do tego problemu.


A czego można spodziewać się po UM przecież nie przyznają racji strażnikowi jak by to wyglądało.Po prostu pana prezydenta nie stać na to aby publicznie przyznać się do tego że nie ma pojęcia co dzieje się w podległej mu komórce.Niestety sprawa sm koliduje z politycznymi interesami władz miasta.Życzę powodzenia strażnikom będzie wam potrzebne.
s
strazniczka
W dniu 08.04.2010 o 20:02, KOLI napisał:

Podobny artykuł ukazał się kilka lat temu w NOWOŚCIACH, dotyczył również atmosfery panującej w STRAŻY MIEJSKIEJ. Zastanawiam się co w tedy zrobił Prezydent miasta Torunia, skoro ten sam problem powraca???


co zrobil?wezwal zwiazki zawodowe wraz z komendantem zastepca i liczyl ze zastraszeni ludzie powiedza w obecnosci komendantow ze sa szykanowani i traktowani jak gowno,ludzie troche logiki,moze um sie wypowie w jaki sposob teraz podeszlo do tego problemu.
M
M.M.....
Śmiechu warte że prezydent przygląda się z boku i nic nie robi pewnie boi sie o swój stołek bo wybory w tym roku na to brak słów!!!!!!!!!!!!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska