https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Miasto wynajmuje auta. Bo tak jest taniej

WG
Za wynajem skody superb magistrat płaci ok. 20 tys. zł rocznie. Na wynajem seata alhambry miasto będzie wydawało podobną kwotę.
Za wynajem skody superb magistrat płaci ok. 20 tys. zł rocznie. Na wynajem seata alhambry miasto będzie wydawało podobną kwotę. Lech Kamiński
Urząd miasta wypożycza kolejny pojazd i znów od miejskiej spółki Urbitor. Urzędnicy korzystają z nowego seata alhambry za około 135 tys. zł.

Wokół służbowych aut urzędu miasta zawrzało kilka lat temu, gdy magistrat chciał kupić urzędową limuzynę - skodę superb. Przetarg na kupno luksusowego pojazdu skontrolował Urząd Zamówień Publicznych i Krajowa Izba Odwoławcza. Obie instytucje stwierdziły, że organizujący go urzędnicy naruszyli prawo. Zamówienie zostało więc unieważnione.

Czytaj także: Skoda superb nie dla prezydenta Torunia

Najpierw była skoda

Mimo to urzędnicy korzystają ze skody superb. Wiosną ub.r. auto kupiła miejska spółka Urbitor, która prowadzi giełdę towarową, usługi transportowe i opiekuje się cmentarzami. Pojazd kosztował 85,7 tys. zł netto i zaraz w czerwcu ub.r. został wynajęty urzędowi miasta.

Zobacz także: Do trzech razy... limuzyna. Nowy samochód prezydenta Torunia

Teraz scenariusz jest taki sam. Nowy samochód dla magistratu pod koniec 2013 r. kupił Urbitor za 134,9 tys. zł. Przetarg wygrał Arpol Motor Company z Torunia. To seat alhambra.

Lista warunków, jakie musiał spełniać pojazd, była długa: np. van z siedmioma miejscami, ciemnym lakierem z efektem metalicznym, poduszkami i kurtynami powietrznymi, komputerem pokładowym, nawigacją satelitarną, czujnikami parkowania.

Ile miasto płaci za wynajem? - Rocznie ok. 20 tys. zł, podobnie jak w przypadku skody - tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia. - Rzeczywiście ostatnio wynajmujemy, a nie kupujemy, samochody. Bo jest to po prostu tańsze. Nie ponosimy jednorazowego wysokiego kosztu, a umowę najmu w każdej chwili możemy modyfikować, zmienić lub zakończyć.

Iżycka przyznaje, że pojazdy użytkowane przez urząd są już stare i ciągle się psują.

Rzeczniczka: taniej wynająć niż naprawiać

- Nie opłaca się ich już naprawiać - mówi rzeczniczka. - Naprawy pochłaniały kilkadziesiąt tysięcy rocznie, a wynajem jest nieco tańszy. Jeden ze starych samochodów wkrótce zostanie sprzedany, dlatego postanowiliśmy wynająć kolejny. Poza tym samochód służbowy musi być przede wszystkim bezpieczny, dlatego czas już był wymienić cześć starych i najbardziej zużytych pojazdów na nowe, wynajęte.

W tej chwili magistrat oprócz skody i seata korzysta z trzech aut: volkswagena passata (rocznik 2003, 219 tys. km przebiegu), renaulta espace (2005, 182 tys. km), vw caravelle (2007, 180 tys. km). Za paliwo w 2013 r. zapłacił 45 tys. zł, a naprawy - ok. 21 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
heh

To może mi też miasto kupi samochód za 130 tysi a ja następnie je miastu wynajmę za drobne 20 tysięcy na miesiąc ? Urbitor kupował dla siebie czy dla miasta ? A może Urbitor kupi też samochody i cokolwiek innego dla siebie i podnajmie to miastu ?

 

A może pozyska też i wyszkoli pracowników za swoje (czytaj miejskie) i później ich wynajmie za pieniądze miastu. Można przecież z MPO wynająć samochody, ich stać na nie bo wypracowują zysk. Bo jak nie ma wypracować zysku jak płacimy dwa razy więcej za śmieci.

 

Przekręt jakich mało.

 

Przypomina trochę sprawę TBSów podnajmowanych innym za kasę.

 

 

m
macias

Fajnie, nie dość że Zaleski poprzez Urbitor zapłacił za Seata 134 tysiące  to jeszcze wydaje następne 20 tysięcy za wynajem od siebie.

 

 Kasa wydana 2 razy na jeden samochód ? Rewelacja.

 

 Nie trzeba przypadkiem iść z tym do sądu i zrobić z tym przekrętem porządek.

 

Szanowni Redaktorzy macie pole do popisu. Może niech zawita do prezydenta np '' Sprawa dla reporterów'' 

 

Przecież to dwa razy większy przekręt niż za pierwszym razem.

G
Gość

Musimy wybrać łysego na kolejną kadencję, bo:

 

1. Żonka - dyrektor szpitala zależna tylko od... męża a tam zagubiono ponad 250 tysięcy z kasy

 

2. Synek - Delfin- szykowany na następcę tatusia (patrz Inowrocław i klan Brejzów) dostał 200 tysięcy na fundację kumpli by uczyć radnych Czasu Gospodarzy

 

3. Łysy radny kajakarz - (ten uczciwy,co goli głowę i patrzy spokojnie w lustro), sprawdźcie od kiedy  żonka pracuje w MOPS,  a siostrunia w X LO

 

4. radny Jasiński - potykacz na Zagonowej

 

5. radna Danuta Zając organistka - od niedawna "bibliotekarka" w spółdzielni MSM

 

6. synek radnego Olszewskiego - wynajmuje od miasta  kamienicę na muzeum piernika po 1 zł za metr

 

 

Kandydaci na radnych :

 

 

Leokadia Bobek - rada nadzorcza miejskiej spółki

 

Lidia Chamarczuk - doradca prezydenta

 

Krzysztof Koman - spec od wizerunku z licencjatem...w mieście uniwersyteckim z tysiącami bezrobotnych magistrów

 

Roman Skibiński - szef hali sportowej w budowie...za parę tysięcy miesięcznie

 

 

 

to tylko parę twarzy "kryształowo czystej " frakcji Czas Gospodarzy

 

 

g
greg

"Rzeczywiście ostatnio wynajmujemy, a nie kupujemy, samochody. Bo jest to po prostu tańsze"

 

jestem mały żuczek i czegos mogę nie łapać..... samochody za cenę 20tys rocznie wynajmujemy od spółki miejskiej (czyli miasta inaczej), która samochody kupiła, zamiast zysk z działalnosci w postaci dywidendy przekazać miastu. Tak?

Więc "to jest po prostu tańsze" mówi pan prezydent ustami swojej rzeczniczki- kupić cos, a potem (sobie) płacić za wynajem tego czegos?

 

wtf is going on??? łatwiej wydawać na swoje widzimisię kasę przez spółkę miejską niż zaspakajać potrzeby miasta z kontrolą przynajmniej rady miejskiej to ja rozumiem, ale dlaczego nikt z tego GŁOSNO I DOSADNIE nie każe się prezedentowi wytłumaczyc????

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska