Posłuszeństwa odmówiły tablice z zegarem i czas trzeba było odmierzać ręcznie. - To wstyd dla miasta - zgodnie stwierdzili przedstawiciele obu drużyn. Wstyd dla tym większy, że latem hala przeszła duży remont, a przy okazji zamontowano zupełnie nowe tablice.
Kto ponosi odpowiedzialność za sobotni blamaż?
Krystyna Bazińska, dyrektor Energi. - My jedynie wynajmujemy halę, nie mamy bezpośredniego wpływu na jej funkcjonowanie.
Jarosław Więckowski, szef Wydziału Sportu i Rekreacji UM: - To obiekt szkolny. Wygląda to na złośliwość rzeczy martwych. Nie będę natomiast komentował tego, że stało się to nie pierwszy raz i wcześniej nie udało się awarii zlikwidować.
Urszula Przedpełska, dyrektor ZSPS i VIII LO: - Zegary są nowe, na gwarancji jeszcze przez rok. Trudno mi powiedzieć, co będzie z nimi dalej. Od rana w poniedziałek stajemy na głowie, żeby wszystko doprowadzić do porządku.
Problemem nie jest wcale sobotnia awaria, ale fakt, że nie zdarzyła się w tym sezonie po raz pierwszy. To właśnie zdecydowało, że zarząd PLKK do odwołania zamknął obiekt dla koszykarek.
Komisja na parkiecie
Dlaczego zarządca hali, czyli Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego I VIII LO, nie zareagował na wcześniejsze problemy? Kierownik administracyjny szkoły Janusz Sadowski "nie czuje się upoważniony do udzielania informacji". Poprzednie awarie tłumaczono zwykle słabością instalacji i jej zbyt dużym obciążeniem przez bandy diodowe i stację telewizyjną. W ostatnią sobotę mecz nie był jednak transmitowany.
We wtorek rano feralne tablice obejrzy komisja, w jej składzie znajdą się m.in. szef Wydziału Inwestycji i Remontów UM oraz przedstawiciel producenta. Wtedy zapadnie decyzja o serwisie bądź ewentualnej wymianie sprzętu.
Dyrektor szkoły jest optymistką. - W niedzielę mecz rozgrywali koszykarze i tablica działały bez zarzutu. Nie sądzę więc, żeby była to poważna awaria sprzętu, raczej zwykły zbieg okoliczności - wierzy Przedpełska.
Na werdykt z niepokojem czeka przede wszystkim Energa, która na razie nie może rozgrywać spotkań ligowych w swojej hali. Najbliższy ma zaplanowany 30 marca lub 1 kwietnia, w zależności od wyniku środkowego starcia z AZS PWSZ Gorzów.'
PLKK nie zostawia złudzeń: hala będzie zamknięta dla koszykarek dopóki awaria nie zostanie definitywnie usunięta. - Gdy tylko serwis zostanie zakończony wysyłamy naszego człowieka, który skontroluje stan techniczny obiektu. Myślę, że jest duża szansa, że Energa swoje mecze rozegra zgodnie z planem - podkreśla wiceprezes PLKK Grzegorz Ziemblicki.
Czytaj e-wydanie »