www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun
Rada Miasta tym razem była nadzwyczaj zgodna. Najpierw wydłużyła o rok okres finansowania inwestycji. Obejmie on lata 2009-2014. Powód? Zadanie będzie finansowane w dużej mierze z budżetu miasta. Magistrat nie byłby w stanie w tak krótkim czasie wyłożyć 553 mln zł.
Jednym głosem za kredytem
Następnie radni jednomyślnie zgodzili się na zaciągnięcie 440 mln zł pożyczki na budowę z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Bez niego Miejski Zarząd Dróg nie mógłby rozstrzygnąć przetargu na generalnego wykonawcę przeprawy.
Skąd weźmiemy resztę funduszy? 327 mln zł ma pochodzić z unijnego programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko", a 113 mln zł - z miejskiej kasy. Kredyt będziemy spłacać najpóźniej od 2016 r. Zostanie on rozłożony do 2039 r. Jego oprocentowanie wyniesie 3,85 proc. Średnio rocznie na raty oraz odsetki kredytu trzeba będzie płacić ok. 34 mln zł. Poza tym raz na 10 lat magistrat będzie mógł negocjować warunki oprocentowania. Kredyt będzie nas kosztować 240 mln zł.
Pożyczka po kosztach
- Gdybyśmy go zaciągnęli w komercyjnym banku zapłacilibyśmy 680 mln zł - tłumaczy Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, wiceskarbnik miasta. - 440 mln zł to limit kredytu, o jaki chcemy wystąpić. Nie musimy go wykorzystać w całości. Cały czas liczymy na zwiększenie unijnej dotacji z 327 do 748 mln zł, a także na oszczędności w przetargu na budowę mostu. Mamy nadzieję, że firmy zaproponują o 20 proc. niższe oferty od kosztorysu.
- Warunki tej pożyczki są bardzo dobre - uważa Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, radna PO. Pozostali rajcy byli podobnego zdania. Decyzja Rady Miasta oznacza jednak, że z roku na rok będzie rosło zadłużenie miasta. Na koniec tego roku wyniesie 472 mln zł, ale w 2014 r. zwiększy się aż do 936 mln zł. Rok później wskaźnik zadłużenia osiągnie pułap 99 proc. w stosunku do dochodów. Po 2015 r. dług będzie malał.
Będziemy spać spokojnie?
Radni liczą, że miasto pozyska dodatkowe fundusze z Unii Europejskiej. Wówczas będzie można bez żadnych kosztów zmniejszyć kwotę kredytu. Taki zapis znalazł się w tekście uchwały. Zabiegał o to Krzysztof Makowski, radny niezrzeszony. - Będziemy spać spokojnie - podkreśla Makowski. - Gdy okaże się, że dostaniemy dodatkowe pieniądze i nie wykorzystamy części pożyczki, nie będziemy musieli płacić dodatkowych prowizji. Dobrze, że wreszcie mamy gotową inżynierię finansową tej kluczowej inwestycji.
Uchwała pozwoli władzom Torunia złożyć wniosek o pożyczkę. Jego rozpatrywanie potrwa 4-6 miesięcy. Nie będziemy musieli jednak czekać aż tyle na rozstrzygnięcie przetargu. Zgoda rajców pozwoli na wyłonienie generalnego wykonawcy.