https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Pracujące mamy muszą kombinować, żeby na czas odebrać dziecko z przedszkola. Urzędnicy nie widzą problemu

Kamila Mróz
fot. Lech Kamiński
- Przedszkola powinny być otwarte dłużej niż do 16.30. Kto dziś pracuje do tej godziny? - mówi Magda z Torunia, matka dwójki przedszkolaków. W ratuszu odpowiadają: - Nie ma takiej potrzeby.

W Toruniu większość przedszkoli czynna jest do 16 lub 16.30. Zdaniem matek, z którymi rozmawialiśmy, to zbyt krótko. W minionym roku szkolnym kilka placówek czekało już na rodziców do 17.

Zwalnia się z pracy

Magda (prosi o nie ujawnianie nazwiska), mama dwóch dziewczynek codziennie stresuje się czy zdąży odebrać córki z przedszkola.

- Jeszcze dwa lata temu zamykano je o 16, ostatnio, na szczęście, o 16.30. Przeważnie jestem po córki ostatnia, mimo że specjalnie zwalniam się z pracy. Nie zawsze mogę to zrobić, więc czasami, niestety, się spóźniam - mówi.
Jej koleżanka pracuje na zmiany. Co kilka dni o pomoc przy odbiorze córki prosi więc ciotki i znajome.

Nie wszyscy mają taką możliwość, pozostaje im dodatkowo wynająć nianię.

Opiekunka po zajęciach

Taką "przyprowadzającą nianią" przez rok była Ewelina. Od kilku miesięcy zajmuje się czym innym, więc - ze względu na pracodawcę - woli pozostać anonimowa.
- Odbierałam dwójkę dzieci i zajmowałam się nimi do powrotu ich rodziców z pracy. Zjawiali się po 17. Zauważyłam, że wraz ze mną po dzieci przychodziły głównie babcie lub nianie - opowiada.

Bo kto dziś wychodzi z pracy przed godziną 16? Wyjątki. Głównie nauczyciele i urzędnicy. Dlaczego więc przedszkola nie są otwarte dłużej?
- Nie ma takiej potrzeby - mówi Anna Kłobukowska, dyrektor magistrackiego wydziału edukacji. - Robiliśmy analizy, z których wynika, że bardzo mało dzieci jest w placówce więcej niż osiem godzin.

Dla kilku dzieci nie warto?

Magda, która zwykle zjawia się po dzieci tuż przed zamknięciem przedszkola, ripostuje: - Rodzicom jest głupio, gdy odbierają dziecko jako jedno z ostatnich. Dlatego angażują innych. Czasami czuję się jak wyrodna matka. Nie stać mnie jednak na specjalne zatrudnienie opiekunki. Mąż kończy pracę o 17, gdy dojedzie do centrum jest przed 18. A rodziny w Toruniu nie mam.
Anna Kłobukowska podkreśla, że godziny pracy przedszkola konsultowane są z rodzicami.

Alicja (nazwisko do wiadomości redakcji), mama czterolatka mówi: - Dyrektorka przedszkola z góry, choć delikatnie, zaznaczyła w jakim czasie funkcjonuje przedszkole. Kilku rodziców odważyło się mieć inne zdanie, ale usłyszeliśmy: "proszę zrozumieć, do kilkorga dzieci nie opłaca się przedłużać pracy". Sugerowała, że inni sobie jakoś radzą, więc my także powinniśmy.

Promyk nadziei

W Toruniu najdłużej, bo do 19, działa niepubliczne Słoneczko.
- Po 17 zostaje przynajmniej jeden oddział dzieci - mówi dyrektorka Lucyna Jaroszewska, która zmianę wprowadziła trzy lata temu.
W Bydgoszczy i Poznaniu standardem są godziny 6-17, ale kilka przedszkoli otwartych jest do 18 lub 18.30.

- Mieliśmy pięć takich placówek, które nie kończyły pracy o 17. Na razie to wystarczyło. Jesteśmy otwarci. Jeśli będzie potrzeba, wydłużymy też pracę innych - mówi Marian Sajna, szef bydgoskiej edukacji.

W Łodzi cztery lata temu, na prośby rodziców, przedszkole nr 71 otwarto do 21.
Małgorzata Róziecka, dyrektorka tego przedszkola wyjaśnia:

- Była taka konieczność. To nie oznacza, że maluch w przedszkolu jest przez cały dzień. Rodzice przecież pracują na zmiany. Niektórzy przyprowadzają dzieci rano, pozostawiając je do 16 czy 17. Inne zjawiają się później, np. o 11.30 i są odbierane o 19 albo 20.

Teraz jest po jednej takiej placówce w każdej z dzielnic Łodzi.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic
W dniu 26.08.2009 o 10:12, rogal napisał:

Pani Anno Kłobukowska z Toruńskiego magistratu. Dopuszcza się pani manipulacji przeprowadzając analizy o których Pani mówi. Manipulacją jest pominięcie w analizie osób, które nie zapisały dzieci do przedszkoli z powodu zbyt krótkiego czasu ich otwarcia.Podziękowania dla Pomorskiej za poruszenie tego tematu. Prowadzenie przedszkola czynnego do godz 16 jest niemal bezcelowe.



lepiej do 16 niz wcale

sam nie wiem co bysmy zrobili gdyby nasze dziecko wcale sie nie dostalo do przedszkola

lepiej zwalniac sie codzienne pol godziny czy zaczynac prace pol godziny szybciej niz calkiem sie zwolnic z pracy aby siedziec w domu z dzieckiem

cale szczescie jestemy w 30-tce ktora sie dostala niz w 100-tce ktora sie nie dostala do przedszkola
r
rogal
Pani Anno Kłobukowska z Toruńskiego magistratu. Dopuszcza się pani manipulacji przeprowadzając analizy o których Pani mówi. Manipulacją jest pominięcie w analizie osób, które nie zapisały dzieci do przedszkoli z powodu zbyt krótkiego czasu ich otwarcia.
Podziękowania dla Pomorskiej za poruszenie tego tematu. Prowadzenie przedszkola czynnego do godz 16 jest niemal bezcelowe.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska