Dyskusja o propozycji, z którą wyszło czterech rajców PiS, była gorąca. Przerywana była kilkoma przerwami m.in. na wniosek klubu PO. Początkowo: część radnych (m.in. z prezydenckiego Czasu gospodarzy) chciała wycofać projekt uchwały z porządku obrad. Powód? - To projekt pod publiczkę. Nie ma w nim nawet opisanych skutków finansowych - przekonywał Sławomir Kruszkowski z Czg.
Przeczytaj także: W Toruniu drożeją bilety MZK. To nie koniec zmian
Ostatecznie w kuluarach doszło jednak do porozumienia. Radni zagłosowali jednomyślnie - na sali było 21 osób - za nowelizacją statutu. - To historyczny moment - mówił po głosowaniu Michał Jakubaszek z PiS. - Po prawie dziewięciu latach dyskusji udało się znieść ten anachroniczny przepis. Zaciskanie pasa powinniśmy zacząć od siebie.
Przez lata o wykreślenie takiego zapisu ze statutu walczył bezskutecznie lewicowy rajca Krzysztof Makowski, który jest już poza radą. - Radni PiS to wymyślili?! Tylko krowa nie zmienia poglądów - tak Makowski zareagował na wieść o zniesieniu przywileju dla rajców: - Okazało się jednak, że to ja byłem przeszkodą w zmianie statutu. Cieszę się, że rada poszła po rozum do głowy. Pieniędzy z tego nie ma, ale jest ważny i oczekiwany od dawna sygnał, że oszczędzanie trzeba zacząć od siebie. Teraz czas na obniżkę diet.
Czytaj e-wydanie »