https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Tonął, więc zadzwonił po policję

(awe)
archiwum
23-latek, który wpadł w nocy do Wisły, zachował zimną krew. Nie mógł sam wydostać się z rzeki, więc zadzwonił pod 997.

Tuż przed północą, w nocy z niedzieli na poniedziałek dyżurny toruńskiej policji odebrał nietypowe zgłoszenie.

- Mężczyzna bardzo nerwowym głosem prosił o pomoc - mówi Artur Rzepka, rzecznik komendy miejskiej polcji w Toruniu. - Wpadł do Wisły i nie mógł wydostać się na brzeg.

Dyżurny natychmiast skierował na bulwar patrol policyjny. Mundurowi zauważyli zanurzonego w wodzie 23-latka w pobliżu mostu drogowego. Mężczyzna trzymał się brzegu, ale nie mógł wydostać się z rzeki, bo jej nurt był za silny.

Policjanci pomogli 23-latkowi wydostać się z rzeki.

Niedoszłemu topielcowi nic się nie stało. W rozmowie z policjantami wyjaśnił, że spacerował po Bulwarze Filadelfijskim, kiedy poślizgnął się na pochyłości nabrzeża i wpadł do Wisły.

Przemoknięty 23-latek trafił do jednego z toruńskich szpitali z wychłodzeniem organizmu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fred
Szczęściarz. Nie zapomnij podziękować losowi lub Bogu że żyjesz
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska