Do tragedii doszło w niedzielę na ul. Zagrodowej, na toruńskim Podgórzu. Motocyklista rozbił się, jadąc Yamahą. Lekarzom nie udało się uratować mężczyzny.
Tutaj akurat była ewidentna wina samochodu, który wjechał w motocyklistę. Pomyślcie zanim napiszecie coś głupiego.
t
tomek24247
Straciłem najlepszego Przyjaciela...
i
i.....
Tylko nie idiota ............ ranisz rodzinę której i tak nie jest łatwo ...............smutek łzy rozpacz zastanów się zanim napiszesz coś jeszcze
na zawsze w mym serduszku Seba
Siora
e
easydriver
no i kilku idiotów mniej. Ostatnio widziałem jak pięciu takich co jeszcze żyją (ale nie sądzę, że długo jeszcze pożyją rzy takim stylu jazdy) na trasie z kierunku Lipno-Toruń z prędkością ok 150 km/h na zakręcie nie wyrobili i wjechali na lewy oddzielony wysepką pas do jazdy w przeciwnym kierunku niewiele brakując zderzyli by się z samochodami z naprzeciwka. Pół biedy jak by to była ciężarówka, bo może kierowcy by się nic nie stało, ale osobówki to pozabijają ludzi w środku. Tacy idioci powinni raczej ten manewr czołowy ćwiczyć na ścianach, przynajmniej głupotę sobie z głów powybijają... razem z zębami
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl