
Najtwardsi strażacy musieli bowiem w sobotę najpierw wykonać 100 uderzeń ważącym 6 kg młotem, potem przenieść 70-kilogramowy manekin, by chwilę później wbiec w tunel z ważącymi 20 kg pojemnikami i przeskoczyć przez trzymetrową ścianę. - Ten tor sprawia chyba zawodnikom najwięcej kłopotów - przyznaje Marta Winiarek-Miętus, rzecznik prasowa TFA Husqvarna Poland 2012.

Potem już "tylko" wciąganie węży strażackich, bieg ulicą Szeroką i bieg na szczyt wieży ratuszowej. Ale to nie koniec - w tym roku obowiązkowy był również niedzielny turniej Firefighter Combat Challenge (FFCC). Tym razem strażacy musieli na Nowym Rynku pokonać kolejny tor przeszkód, ale w pełnym ekwipunku: z butlą tlenową, w hełmie, kasku i specjalnym ubiorze.
![Toruń. Znamy już najtwardszych strażaków! [zobacz zdjęcia]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/b2/76/55edecd5336fc_o_xlarge.jpg)

Bezkonkurencyjny był Trevor Fera z Kanady, na drugim stopniu podium stanął Alexander Meyer z Getyngi. Trzecie miejsce należało do Laurinasa Urbanaviciusa, strażaka z Litwy. Najwyżej sklasyfikowanym w tej kategorii Polakiem był Krzysztof Szychulski z Bydgoszczy, który zajął wysokie, szóste miejsce.