Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

-Śledztwo to prowadziliśmy w Toruniu od kilku lat. Było zawieszone przez jakiś czas z uwagi na stan zdrowia Marka M. Zaczęło się od poszkodowanej przez niego w 2015 roku toruńskiej firmy United Beverages SA. Potem dołączone zostały śledztwa z innych części kraju. Teraz Marek M. został zatrzymany, usłyszał rozszerzone zarzuty i został tymczasowo aresztowany - mówi prokurator Jarosław Kilkowski, naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Polecamy
72-letni biznesmen o znanym nazwisku, przed laty zaliczany do grona najbogatszych Polaków, zatrzymany został przez toruńskich policjantów w Łomiankach 4 października. To dawny prezes upadłej dziś sieci sklepów MarcPol, który był w przeszłości jednym z najbogatszych Polaków z majątkiem wycenianym na 3,9 mld zł.
Spektakularna akcja pod Warszawą i 19 zarzutów dla biznesmena
-Po intensywnych poszukiwaniach, na terenie posesji, w pokoju pozbawionym okien, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Toruniu zatrzymali Marka M. na polecenie prokuratury. Wcześniejsze próby wykonania czynności procesowych z jego udziałem były niweczone przez dolegliwości zdrowotne, na które się skarżył - wyjaśnia Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.
Prokurator ogłosił biznesmenowi zarzuty popełnienia łącznie 19 przestępstw związanych z działalnością gospodarczą, przede wszystkim z firmą Marcpol SA z siedzibą w Łomiankach. Do śledztwa Prokuratury Okręgowej w Toruniu dołączono postępowania prowadzone przez prokuratury okręgowe w Warszawie oraz Bydgoszczy.
Marek M. ukończył 72 lata. Pełnił funkcję - przede wszystkim, prezesa zarządu Marcpol SA. Nie był dotychczas karany. 6 października Sąd Rejonowy w Toruniu, na wniosek prokuratora, zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na 2 miesiące. To z obawy matactwa oraz z racji grożącej mu surowej kary (nawet 15 lat więzienia).
Długa lista zarzutów, pokrzywdzonych i wielkie sumy pieniędzy
Lista zarzutów jest naprawdę długa i dotyczy głównie lat 2014-2018, czyli okresu, gdy Marek M. prezesował MarcPolowi. Według prokuratury, w tym czasie oszukał inne firmy i osoby prywatne.
Zobacz koniecznie
-Działając w celu osiągniecia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru i terminu wywiązania się z zobowiązania zapłaty za zakupiony towar, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 10 firm w łącznej kwocie ponad 7.200.000 zł -podaje prokurator Andrzej Kukawski.
Potem, gdy sieć sklepów MarcPol padała, biznesmen miał wyprowadzić ze spółki majątek, między innymi sprzedając samochody i znaki towarowe oraz przepisując niektóre własności na rzecz syna. Uczynił to, działając na szkodę około 600 wierzycieli oraz wyrządzając szkodę z tytułu roszczeń wynikających z praw pracowniczych w kwocie nie mniejszej niż 1.396.943 zł wobec kilkuset osób - wylicza prokuratura w Toruniu.
Według śledczych, biznesmen celowo też nie zgłosił upadłości. A potem? "11 października 2016 roku w Warszawie pełniąc funkcję Prezesa Zarządu G. H. Sp. z o.o., nadużywając uprawnień, w obliczu grożącej mu niewypłacalności, poprzez zbycie składników majątkowych udaremnił zaspokojenie wierzycieli, czym wyrządził szkodę majątkową w wielkich rozmiarach reprezentowanym przez siebie spółkom oraz innym wierzycielom" - podaje w komunikacie prokuratura (spółka G.H - jak należy się domyślać - to Galerie HIT).
WAŻNE. Kim jest Marek M.? Kiedyś brylował na listach najbogatszych Polaków
- *Marek M. to dawny prezes upadłej dziś sieci sklepów MarcPol, który był w przeszłości jednym z najbogatszych Polaków z majątkiem wycenionym na 3,9 mld zł.
- *Biznesmen był już zatrzymywany na polecenie warszawskiej prokuratury w 2021 roku. Sprawa dotyczyła budowy w podwarszawskiej Podkowie Leśnej galerii handlowej. W rozmowie z "Pulsem Binesu" Marek M. powiedział, że zarzuty się nie utrzymają. "Podkreślił, że w dotyczącej tej samej kwestii sprawie gospodarczej sąd uznał roszczenia syndyka Marcpolu za nieuwiarygodnione" -pisała gazeta.
- *Teraz Marek M. aresztowany został na polecenie Prokuratury Okręgowej w Toruniu i usłyszał rozszerzone zarzuty, obejmujące kilka lat jego działalności, głównie z okresu prezesowania spółce Marcpol SA.