https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń/Dzikowo. Mąż wskazał ciało poszukiwanej kobiety

(Łukasz Fijałkowski)
30 września br po południu w jednej z dzielnic Torunia, niedaleko Wisły, śledczy z udziałem biegłego medycyny sądowej i kryminalnej odkopali zwłoki zaginionej 26-letniej mieszkanki Dzikowa
30 września br po południu w jednej z dzielnic Torunia, niedaleko Wisły, śledczy z udziałem biegłego medycyny sądowej i kryminalnej odkopali zwłoki zaginionej 26-letniej mieszkanki Dzikowa fot. sxc
Policjanci znaleźli ciało 26-letniej, zaginionej tydzień temu mieszkanki Dzikowa (powiat toruński). Miejsce ukrycia zwłok wskazał mąż kobiety.

Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa.

26-letnia Ewa mieszkała w Dzikowie (gmina Obrowo, powiat toruński). W nocy z wtorku na środę (z 23 na 24 września) miała wyjść z domu i od tej pory nie dawała znaku życia.

W czwartek 25 września zaniepokojona zniknięciem córki matka poprosiła o pomoc policję.

Nie przyszła do pracy
Kobieta nie zabrała z domu żadnych rzeczy osobistych. Nie pojawiła się też w pracy. Ani nie poinformowała o swojej absencji pracodawcy. - W pierwszej fazie poszukiwań, po zebraniu szczegółowych informacji, dotyczących rysopisu zaginionej i tego, w co była ubrana, podano komunikat o jej zaginięciu wszystkim patrolom w Toruniu i powiecie toruńskim - mówi Katarzyna Witkowska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Przekazaliśmy też komunikat, wraz z rysopisem, mediom.

Szukali policjanci, strażacy, sąsiedzi
Policjanci sprawdzili szpitale, dworce i wszystkie miejsca, w których poszukiwana kobieta mogła teoretycznie przebywać. Zaangażowani w sprawę policjanci rozmawiali z rodziną Ewy i znajomymi. Rozpytywali sąsiadów.

- W poszukiwania włączyła się nawet ochotnicza straż pożarna z Obrowa. Funkcjonariusze na łodziach patrolowych sprawdzali pobliskie jeziora w Dzikowie i Osieku. Bez rezultatów. Łącznie w akcji uczestniczyło 50 policjantów i pies tropiący - dodaje rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej.

Zniknęła po domowej kłótni
Mundurowi kilka razy przesłuchiwali też męża zaginionej, który przyznał, że zanim żona wyszła z domu doszło między nimi do kłótni.

Policjanci byli wcześniej wzywani do awantur domowych. Nie zawsze to mąż był stroną agresywną - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Przyczyną częstych kłótni miało być uzależnienie jednego z małżonków od narkotyków.

Podczas kolejnego przesłuchania mężczyzna załamał się i powiedział, że wie gdzie jest jego żona.

Zgodnie z jego wskazówkami policjanci pojechali z Dzikowa do Torunia. Mężczyzna skierował ich do jednej z dzielnic Torunia - Kaszczorka. Tam obok cmentarza, w krzakach, odkopali zwłoki zaginionej kobiety. Sprawę przejęła toruńska prokuratura.

Zarzut zabójstwa
Paweł M. został przesłuchany 1 października. - Zebrane dotychczas dowody wskazują, że mamy do czynienia z zabójstwem - mówi Maciej Rybszleger z Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. - Zarzut przedstawiono mężowi zaginionej kobiety.

Do Sądu Rejonowego w Toruniu trafił wniosek śledczych o zastosowanie tymczasowego aresztowania dla Pawła M.

W czwartek 2 października wymiar sprawiedliwości zdecyduje, czy mężczyzna, do czasu rozpoczęcia procesu, trafi za kratki.

Pawłowi M. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.

Rodzina zamordowanej kobiety została otoczona opieką policyjnego psychologa.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zniesmaczony
Ja w to nie wierze!!! To wy zamiast współczuć tej dziewczynie i jej rodzinie z powodu tragedii, zaśmiecacie forum swoimi durnymi komentarzami z powodu jakiś błedów ortograficznych. Furia człowieka ogarnia jakczyta takie komentarze pod takim artykułem!!! Brawa dla waszej znieczulicy!!! Głąbyyyy!!!
P
Poki
No to brawa dla KWP za poprawną polszczyznę i jeszcze większe brawa za zrzynanie żywcem tekstu oświadczeń. Rozumiem, że Gazeta chciała jak najlepiej oddać sens tekstu, ale jednak wypadałoby skorygować orty walone przez Policjantów

Pzdr.
~tom~
ten błąd jest żywcem skopiowany ze strony KWP w Bydgoszczy kwp w Bydgoszczy
P
Poki
"Rozpytywany na tę okoliczność 26-letni mąż zaginionej w pewnym momencie przyznał, że wie gdzie jest żona i pokarze to miejsce."
I co? Pokarał to miejsce? W jaki sposób? Zastosował karę chłosty? Złe miejsce! Niedobre miejsce!
Dzizaz, takiego orta walnąć w takiej gazecie...
n
nick
no ale odkopali bezbłędnie
z
zolo
No i pokazał --ale dlaczego z błędem?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska