Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torunianie, a jednak mamy nadwagę!

Rozmawiała Kamila Mróz
- Ruch jest niezbędny dla dobrego samopoczucia
- Ruch jest niezbędny dla dobrego samopoczucia Lech Kamiński
Rozmowa z Ryszardem Kowalskim, prezesem TKKF, organizatorem Miesiąca dla Zdrowia

- Panie prezesie, czy już wiemy, ile waży przeciętny torunianin?
- Tak wiemy, 72 kg. Zważyliśmy ponad 900 dorosłych mieszkańców. Uważam więc, że każdy - statystycznie - z dwa kilogramy powinien zrzucić. No chyba że waży 50 (uśmiech).

- Na początku Miesiąca dla Zdrowia mówił Pan "jeśli wyjdzie nam ok. 60 kg, to będzie dobrze". Wyszło 10 kg więcej. Zatem mamy nadwagę!
- Dokładnie, mamy, ale statystycznie (śmiech). Ja jednak proponuję, aby na wagę zwracać uwagę (uśmiech). Proponuję ćwiczyć, zdrowo się odżywiać i kontrolować przynajmniej dwa-trzy razy w tygodniu.

- Zatem już wiemy, ile ważymy. Ale w tym roku sprawdzaliśmy również czy jesteśmy sprawni?
- Jeśli mam już być szczery do bólu... to nie za bardzo. Okazuje się, że próbę gibkości, taki prosty test, polegający na dotknięciu palcami rąk do palców stóp, przeszły dwie osoby na pięć. Ale, aby było optymistycznej, trafił nam się też 70-latek, który bez problemu robił brzuszki i podciągał się na drążku. Miał kondycję 45-latka.

- Pewnie regularnie ćwiczy.
- Tak. Grał w tenisa, uprawiał lekkoatletykę. Teraz chodzi z kijkami i jeździ na rowerze. Lecz zdarzali się także 25-latkowie, którym wyniki pokazywały 40 lat.

- Przejmowali się tym w ogóle?
- Tak, przejmowali się. Pytali, co zrobić. A przecież to proste! Codziennie biegać przynajmniej z dwa kilometry, albo otworzyć rano okno i trochę poćwiczyć - skłony, przysiady. Trzeba rozruszać organizm.
Pomyśleliśmy sobie przy okazji, że jednak takie testy sprawności warto wykonywać. Informacje o nich zamieścimy na naszej stronie internetowej w ciągu najbliższych dni. Zachęcamy do sprawdzania się.

- Panie Ryszardzie, to wszystko, co Pan mówi, świadczy o tym, że Miesiąc dla Zdrowia jest potrzebny po to, aby zachęcać torunian do aktywności. Jest Pan zadowolony z tej edycji?
- Jestem bardzo zadowolony! Naprawdę. Nagle okazało się, że to wyzwala w wielu organizacjach wolę przygotowywania różnych imprez dla mieszkańców. Jak tłumaczą - w maju torunianie są pozytywnie nastawieni do ruchu.
Są też tacy mieszkańcy, którzy ruszają się tylko w maju. Ale to też jest dobrze! Bo chociaż wtedy. Trudno mi powiedzieć, ile osób po Miesiącu dla Zdrowia nadal korzysta z zajęć. W pewnym klubie powiedziano mi, że po akcji pozostaje u nich na stałe 10-15 proc. klientów. Spróbowali się, odważyli i ćwiczą!

- A myśli Pan już o następnym roku? O kolejnym maju? Czekają nas jakieś niespodzianki?
- Tak, myślimy o tym. Chcielibyśmy stworzyć kilka centrów Miesiąca dla Zdrowia. O co chodzi? W programie napiszemy, np.: "jeśli chcesz biegać, to czekamy na ciebie w każdy wtorek w tych godzinach", albo "jeżeli grasz w piłkę, możesz to zrobić na 100 proc. wtedy i wtedy". W tych miejscach byliby także instruktorzy. Druga sprawa - jedzenie, chcemy propagować te zdrowe. Marzy nam się włączenie do akcji restauracji. Kilka jest już chętnych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska