Ostatnia kolejka wyjaśni, kto do play off przystąpi zaraz za plecami Wisły Can Pack. Energa ma punkt straty do Artego i jedzie do Rybnika, bydgoszczanki zmierzą się na wyjeździe ze Ślęzą, która w środę przegrała na Bema różnicą 23 punktów. Przy równej ilości punktów wyżej w tabeli będzie Energa.
- Ślęza miała w Toruniu bardzo dobre momenty gry. My także przez 30 minut graliśmy bardzo dobrze, gdyby nie czasami takie falowanie naszej dyspozycji to różnica byłaby jeszcze większa. Obawiałem się tego meczu. To nie była czysta kurtuazja, Ślęza ma naprawdę bardzo dobry skład i mam nadzieję, że pokaże swoją siłę w ostatniej kolejce. Myślę, że ma szanse na pokonanie Artego i to nie byłaby aż tak wielka niespodzianka. To drużyna, która we własnej hali jest w stanie powalczyć z każdym zespołem w lidze - uważa trener "Katarzynek" Elmedin Omanić.
Krzysztof Szwej, trener Ślęzy: - Torunianki dały nam lekcję koszykówki, choć przez dwie kwarty udało nam się toczyć wyrównaną walkę. Jesteśmy jednak zbyt słabą drużyną, żebyśmy mogli cały mecz grać jak równy z równym z rywalem tej klasy, zwłaszcza w jego hali. To była przydatna lekcja, liczę, że pomoże nam grać lepiej w kolejnych spotkaniach. W niedzielę mamy ostatni mecz z Artego. Awansu do play off nikt nam już nie odbierze, ale chcemy wygrać i powalczyć o wyższe miejsce.
Magdalena Leciejewska, skrzydłowa Ślęzy: - Torunianki mają bardzo szeroki skład, dwanaście zawodniczek gra na równym poziomie. Dodatkowo świetna, duża hala, do której nie jesteśmy przyzwyczajone i ciężko nam się gra w takich obiektach. Starałyśmy się przeszkadzać rywalkom, ale miałyśmy za mało dobrych momentów. Postaramy się teraz wygrać z Artego.
Czytaj e-wydanie »