Sytuacja jeszcze nie jest zła, ale jeśli tak dalej pójdzie wydział gospodarki nieruchomościami nie przyniesie miastu takich dochodów, jak przewidywano. Może się okazać, że budżet miasta będzie przez to dużo skromniejszy. Na początku roku planowano, że ze sprzedaży majątku gminy do kasy miasta wpłynie ponad 140 mln zł.
- Większość nieruchomości dopiero pójdzie pod młotek - mówi Wiktor Krawiec, szef wydziału gospodarki nieruchomościami. - Najwięcej przetargów planujemy w maju.
Na maj i czerwiec zaplanowano 15 przetargów. Kolejnych 5 nie ma jeszcze wyznaczonego terminu.
Również na ostatniej sesji radni przyjęli kilka uchwał dotyczących zgody na sprzedaż nieruchomości.
Wśród nich była także uchwała w sprawie Młynów Toruńskich. Radni zgodzili się na zbycie za 8,5 mln zł. To prawie o połowę niższa kwota, niż jeszcze w zeszłym roku proponowano jako cenę wywoławczą.
- Zrobiliśmy ponowną wycenę, z której wynika, że tyle teraz jest wart ten budynek - przekonuje Krawiec.
Młyny trafią pod młotek w sierpniu tego roku. Przyszły inwestor będzie sam mógł zdecydować, czy budynek zmodernizuje, czy go wyburzy i postawi nowy obiekt.