Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie osiedle na zbiorowej mogile [zdjęcia]

(SZS)
W masowych mogiłach na Glinkach spoczywają szczątki niemieckich żołnierzy. W ogromnym wykopie wyraźnie widać, że ciała zmarłych zalegają warstwami. Widok jest wstrząsający. W pierwszym momencie wzrok przykuwa czaszka z rzędami równych, białych zębów. Później wzrok pada na jeszcze jedno miejsce, tym razem przybrudzonej bieli - gips. Ten człowiek miał zagipsowaną całą nogę, aż po biodro. Jego kości zostaną wydobyte, ekshumatorzy ustalą wzrost, orientacyjny wiek, datę i przyczynę zgonu, sfotografują znalezione przy nim przedmioty. Sporządzona w ten sposób polowa dokumentacja trafi do Kassel, gdzie zbierane są informacje o poległych bądź zmarłych żołnierzach niemieckich z czasów  II wojny światowej. Szczątki zostaną złożone na którymś z niemieckich cmentarzy wojennych w Polsce. Każdy spocznie w oddzielnym grobie. Wielu z nich uda się zidentyfikować. Niemcy dostarczyli listę ponad 1600 nazwisk osób, o których wiadomo, że zmarły w radzieckim obozie na Glinkach i tu zostały pochowane. >> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl
W masowych mogiłach na Glinkach spoczywają szczątki niemieckich żołnierzy. W ogromnym wykopie wyraźnie widać, że ciała zmarłych zalegają warstwami. Widok jest wstrząsający. W pierwszym momencie wzrok przykuwa czaszka z rzędami równych, białych zębów. Później wzrok pada na jeszcze jedno miejsce, tym razem przybrudzonej bieli - gips. Ten człowiek miał zagipsowaną całą nogę, aż po biodro. Jego kości zostaną wydobyte, ekshumatorzy ustalą wzrost, orientacyjny wiek, datę i przyczynę zgonu, sfotografują znalezione przy nim przedmioty. Sporządzona w ten sposób polowa dokumentacja trafi do Kassel, gdzie zbierane są informacje o poległych bądź zmarłych żołnierzach niemieckich z czasów II wojny światowej. Szczątki zostaną złożone na którymś z niemieckich cmentarzy wojennych w Polsce. Każdy spocznie w oddzielnym grobie. Wielu z nich uda się zidentyfikować. Niemcy dostarczyli listę ponad 1600 nazwisk osób, o których wiadomo, że zmarły w radzieckim obozie na Glinkach i tu zostały pochowane. >> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl Jacek Smarz
- Na Glinkach powinno być miejsce pamięci z zakazem budowania czegokolwiek - ocenia profesor Wojciech Polak, historyk z UMK w Toruniu.

W masowych mogiłach na Glinkach spoczywają szczątki niemieckich żołnierzy. W ogromnym wykopie wyraźnie widać, że ciała zmarłych zalegają warstwami. Widok jest wstrząsający. W pierwszym momencie wzrok przykuwa czaszka z rzędami równych, białych zębów. Później wzrok pada na jeszcze jedno miejsce, tym razem przybrudzonej bieli - gips. Ten człowiek miał zagipsowaną całą nogę, aż po biodro.

Jego kości zostaną wydobyte, ekshumatorzy ustalą wzrost, orientacyjny wiek, datę i przyczynę zgonu, sfotografują znalezione przy nim przedmioty. Sporządzona w ten sposób polowa dokumentacja trafi do Kassel, gdzie zbierane są informacje o poległych bądź zmarłych żołnierzach niemieckich z czasów II wojny światowej. Szczątki zostaną złożone na którymś z niemieckich cmentarzy wojennych w Polsce. Każdy spocznie w oddzielnym grobie. Wielu z nich uda się zidentyfikować. Niemcy dostarczyli listę ponad 1600 nazwisk osób, o których wiadomo, że zmarły w radzieckim obozie na Glinkach i tu zostały pochowane.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Przy wielu szkieletach badacze odnajdują znaczki tożsamościowe. - Spoczywają tu żołnierze przeróżnych formacji, od marynarzy począwszy po lotników - mówi Maciej Milak, szef ekipy prowadzącej ekshumacje. - Część z nich trafiła tu podczas wojny, w lutym, marcu i na początku maja 1945 roku. Transporty jeńców trafiały tu także później, prawdopodobnie z Polski północnej i północnych Niemiec. Nie mamy dokładnych danych, ale obóz mógł działać do 1947 roku.

W trzech grobach mogą się znajdować szczątki ok. 2 tys. osób (ekshumowano już ponad 1400). Wiele wskazuje na to, że podobnych masowych mogił jest tu więcej. Liczbą z listy odnotowanych ofiar nie ma się co sugerować, już teraz wiadomo, że jest ona niekompletna. Znajdują się na niej jedynie nazwiska wojskowych, a podczas ekshumacji znaleziono też pochówki kobiece i dziecięce. Niemieckie archiwa posiadają dane wyłącznie pochowanych tu Niemców, gdy tymczasem z posiadanych przez nas informacji wynika, że od lutego 1945 r, kiedy Sowieci przejęli dawny niemiecki obóz jeniecki, na Glinkach przetrzymywani byli też Polacy. Ich śladów poszukują śledczy z IPN.

Ekshumacje rozpoczęto w listopadzie ub. r., gdy na placu budowy jednego z bloków TTBS robotnicy odkryli szczątki kilkunastu osób. Do akcji wkroczył prokurator oraz IPN. Ostatecznie ekshumacją zajęła się Fundacja Pamięć, za czym optowały władze miasta, które na terenie cmentarza widzą osiedle. Budowę na Glinkach prowadzi miejska spółka TTBS.

- Prace ekshumacyjne na terenie TTBS zostały zakończone - mówi prezes Beata Żółtowska. - Został sprawdzony cały pozostały teren należący do spółki i nie znaleziono żadnych innych miejsc, gdzie mogłyby znajdować się inne groby.
W taki sam sposób zostanie też przebadany i przygotowany teren przyszłej inwestycji miejskiej. - Dokładamy wszelkich starań, aby szczątki zostały pochowane z godnością - zapewnia Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia.

Pogoda na dzień (02.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska