https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie siatkarki bez strat w półfinale I ligi [zdjęcia]

Joachim Przybył
Torunianki nie kryły radości po meczu, to był szybki ćwierćfinał.
Torunianki nie kryły radości po meczu, to był szybki ćwierćfinał. Sławomir Kowalski
Plan minimum na ten sezon zrealizowany. KT7 CNC Budowlani po raz drugi szybko i pewnie pokonali Nike Węgrów.

KTS CNC BUDOWLANI TORUŃ - NIKE WĘGRÓW 3:0 (25:16, 25:19, 25:16)
KT7 CNC Budowlani: Filipowicz, Łukaszewska, Wilczyńska, Gierak, Jaroszewicz, Ryznar, Siwka (l) oraz Bąkowska (l).

Nike wydawało się groźnym przeciwnikiem, ale ćwierćfinał okazał się bardzo jednostronny. W sześciu setach tylko raz rywalki zdołały przekroczyć granicę 20 punktów. W rewanżowym meczu we własnej hali torunianki uwinęły się bardzo szybko, wygrały w nieco ponad godzinę, panując w każdym z trzech setów od początku do końca. Najlepszą siatkarką meczu tym razem wybrano Ewelinę Ryznar.

W półfinale KT7 CNC Budowani zmierzą się z Wisłą Warszawa, z którą przegrali oba mecze w rundzie zasadniczej. Seria do trzech wygranych rozpocznie się 16 i 17 kwietnia w Arenie Toruń.

Mariusz Soja, trener KT7 CNC Budowlani: - Przyznam, że jestem trochę zaskoczony gładkim zwycięstwem. Na pewno ten sukces na ciężkim terenie w Węgrowie pozwolił drużynie uwierzyć w swoje możliwości. Na pewno Nike u nas zagrało słabiej, a my prezentowaliśmy równą, wysoką formę. Nie gramy jeszcze idealnie, widzę mankamenty i jest nad czym pracować przed półfinałem. Pierwsze play offy są najcięższe, trzeba sobie poradzić z presją faworyta. Na Warszawę będzie trzeba jeszcze coś dołożyć i absolutnie uniknąć przestojów w grze.

Ewelina Ryznar, środkowa KT7 CNC Budowlani: - Końcówkę rundy zasadniczej miałyśmy nieudaną może właśnie dlatego, że trener nas przycisnął, żebyśmy teraz grały najlepiej. Mamy jeszcze sporo do poprawienia, ale bardzo cieszymy się z tych zwycięstw. Mecz w Węgrowie dał nam bardzo dużo, przed nim byłyśmy bardzo zdenerwowane. Teraz wszystko zaczęło nam wychodzić. Z takim nastawieniem czekamy teraz Wisłę. To nie jest zespół nie do pokonania, wygramy, jeśli pokażemy taką samą siatkówkę, jak w meczach z Nike. Plan już wykonałyśmy i teraz z lżejszym luzem zagramy o finał.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska