Przed przystąpieniem do rozbiórki budynków dawnego lodowiska wykonawca był zobowiązany do dokładnego sprawdzenia liczby siedlisk zwierząt. Ponieważ Torbyd był opuszczony przez 12 lat wiele ptaków i małych ssaków znalazło tam schronienie. Przy Fryderyka Chopina zadomowiły się m.in. jeże, karliki większe i jerzyki.
Zobacz zdjęcia: Torbyd ginie w oczach
- Nasze wątpliwości wzbudziła inwentaryzacja, którą przeprowadzono tam zimą - mówi Karolina Jamska, prezes Towarzystwa Przyrodniczego Kawka. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że według sporządzonej dokumentacji znajdowało się tam tylko dziewięć otworów lęgowych kawek. My naliczyliśmy ich 31. Jest to dziwne, ponieważ jeśli sprawdza się budynki, gdy z siedlisk nie korzystają zwierzęta, to zazwyczaj zawyża się ich liczbę.
W ramach kompensacji zobowiązano inwestora do zamontowania skrzynek lęgowych ptaków i schronów dla nietoperzy. - Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie otrzymała żadnych sygnałów dotyczących nieprawidłowości związanych z tymi ekspertyzami - uzupełnia Dariusz Górski, rzecznik prasowy RDOŚ w Bydgoszczy.