https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Towarzyszył im dobry humor i energia. Pląsali na parkiecie jak młodzieniaszki!

Seniorzy mają wiele energii  i tylko pozazdrościć  im takiej pogody ducha. Na pikniku chętnie brali udział w konkurencjach rekreacyjnych, ale też  wspólnie śpiewali i tańczyli. Nie trzeba ich namawiać
Seniorzy mają wiele energii i tylko pozazdrościć im takiej pogody ducha. Na pikniku chętnie brali udział w konkurencjach rekreacyjnych, ale też wspólnie śpiewali i tańczyli. Nie trzeba ich namawiać Janina Waszczuk
Emeryci, renciści i inwalidzi oraz sympatycy związku z całego powiatu spotkali się na corocznym pikniku. Była udana zabawa.

Spotykają się od lat, ale od dwóch lat pod dachem, bo jak wiemy, pogoda potrafi być kapryśna i zepsuć najlepszą imprezę. - Bardzo się cieszymy, że w TOK-u są nam przychylni i możemy robić imprezy pod ich gościnnym dachem - mówi Felicja Antosiak, szefowa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oddział w Tucholi. - Poza tym wieczory są chłodne, więc starszym osobom nie służą. Na ten wieczór czekają seniorzy z całego powiatu, bo to okazja, aby się spotkać, ponarzekać, pośmiać się i posmucić. - Ten piknik cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wpisał się na dobre w nasz grafik i nie wyobrażamy sobie, aby mogło go zabraknąć - dodaje Antosiak. - Tu pełna integracja. Znajomi spotykają się, mogą porozmawiać, pobawić się. Starsi ludzie nie lubią samotności.

Na tegoroczne spotkanie przyjechało pięć zaprzyjaźnionych kół i oczywiście byli uczestnicy z Tucholi. Program imprezy zaplanowany jest specjalnie dla starszych osób. - Były konkurencje sprawnościowe, w których uczestnicy bardzo chętnie brali udział. Można było wygrać fajne nagrody. Zawsze możemy liczyć na „Tuchmet“, który daje nam nagrody związane z pracą w ogrodzie, więc dla naszych seniorów to odpowiednie drobiazgi, bo oni kochają pracę na działeczkach. Również urząd miasta i powiatu dał nam gażdżety, które przeznaczyliśmy na nagrody - dodaje szefowa związku. - Każdy był obdarowany.

Zapraszamy do naszego nowego serwisu: >>> www.pomorska.pl/kobieta <<<

Organizatorzy pomyśleli o wszystkim i impreza była zabezpieczona pod względem zdrowotnym. - Pani doktor Krystyna Koczwara nie mogła być, ale przysłała do nas studenta medycyny, który ma u niej praktyki. Mieliśmy więc fachowąopiekę, gdyby ktoś zasłabł. Pielęgniarki natomiast mierzyły ciśnienie - dodaje Antosiak. - Mieliśmy też gości.

Jak opowiada szefowa, były panie z banku i udzielały fachowych porad emerytom. Tłumaczyły starszym osobom zawiłości finansowe. Były też delegacje z urzędu miasta i powiatu oraz z PZERiI z Bydgoszczy. - Cieszymy się, że pamiętają o nas i możemy zawsze na nich liczyć. To jest miłe - dodaje. - Bez finansowego wsparcia urzędu miasta z Tucholi nie zorganizowalibyśmy naszej imprezy. Jesteśmy bardzo wdzięczni.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska