- To był piątek. Tata rano poczuł się bardzo źle. Miał potworne bóle brzucha. Pojechaliśmy do Centrum Medycznego „Jedynka”, na ulicę Klasztorną. W rejestracji dowiedzieliśmy się, że limit pacjentów na dany dzień został już wyczerpany - wspomina Krystyna Kończyńska, córka pana Eugeniusza. - Powiedziano nam, że jedyne co pozostało to poprosić któregoś z lekarzy o udzielenie pomocy medycznej - dodaje.
Jedna lekarka odmówiła, druga pomogła
Zgodnie z informacją uzyskaną w rejestracji, pani Krystyna wraz z ojcem poprosili jedną z lekarek o poradę.
- Pani doktor powiedziała, że nie może przyjąć taty, ponieważ nie jest on zarejestrowany, a jej limit pacjentów na ten dzień się wyczerpał. Prosiłam, a nawet błagałam by tatę przyjęła. Bezskutecznie - wspomina pani Krystyna.
Wówczas z pomocą przyszła kolejna lekarka, która jak twierdzi pani Krystyna, przyjęła i sama zarejestrowała pana Eugeniusza po czym zbadała go i wystawiła skierowanie do szpitala.
- To jest ewidentny dowód na to, że jeśli się chce, to jednak można - komentuje Eugeniusz Oleszek.
Problem był też z wizytą kontrolną
To jednak nie koniec, bowiem w poniedziałek pani Krystyna próbowała zarejestrować ojca na wizytę kontrolną, na kolejny dzień.
- Zostałam poinformowana, że obecnie przychodnia prowadzi jedynie zapisy na dzień bieżący, bez możliwości rejestracji na dni kolejne - wspomina Krystyna Kończyńska. Po obu wizytach w przychodni zasięgnęła telefonicznej o poradę Rzecznika Praw Pacjenta.
- Zostałam poinformowana, że takie działanie ze strony przychodni jest niezgodne z prawem. Uwagi rzecznika przekazałam pani w rejestracji co poskutkowało warunkowym zarejestrowaniem taty na następny dzień - wspomina kobieta.
Prośby nie powinny być konieczne
Zwróciliśmy się do Rzecznika Praw Pacjenta o komentarz w tej sprawie.
- Pacjent wymagający pilnej konsultacji lekarskiej taką pomoc otrzymał. Oczywiście nie powinno to być poprzedzone, jak relacjonuje córka pana Eugeniusza prośbami, popartymi informacjami uzyskanymi dzięki infolinii Rzecznika Praw Pacjenta. Jest to obowiązek placówki medycznej - odpowiada Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
Joanna Marcińska-Prytuła, dyrektor Przychodni Jedynka w Grudziądzu odmówiła komentarza dotyczącego konkretnego pacjenta. Zapytaliśmy więc w jaki sposób przychodnia prowadzi rejestrację pacjentów?
- Można się u nas zarejestrować z wyprzedzeniem. Perturbacje zaczynają się w okresie wzmożonych zachorowań. A taki czas był właśnie na początku lutego. Wówczas kolejka do rejestracji okręcała się kilkukrotnie. Mając na uwadze dobro pacjentów, rejestrujemy w takim czasie tylko na dzień bieżący - tłumaczy Joanna Marcińska-Prytuła. I dodaje: - W okresie infekcji rejestrujemy też na dni kolejne, ale tylko w wyjątkowych przypadkach, które analizujemy podczas rejestracji. W przypadkach doraźnych natomiast grudziądzanie skorzystać mogą z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Flash Info odcinek 3 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.