Tragedia na krajowej "5". Zginął 17-letni rowerzysta [zdjęcia]
(ak)
Jadący fiatem ducato 36-latek z powiatu poznańskiego wyprzedzał na prostym odcinku drogi drugiego fiata ducato. Zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka rowerzystą.
Do tragicznego zdarzenia doszło na krajowej "5" między Żninem a Szubinem. Kierujący fiatem ducato zderzył się czołowo z rowerzystą. 17-latek zginął na miejscu.
Wiadomości z Bydgoszczy
Wyświetl większą mapę
Podaj powód zgłoszenia
z
Osądzanie o winie?! na Boga zginął 17-nastoletni chłopak! Mam brata w jego wieku i nie wyobrażam sobie że on wychodzi i już nie wraca, zanim ktokolwiek zacznie nagonke na rowerzystów czy kierowców niech pomyśli o rodzinie tego chłopaka, zwłaszcza jego rodzicach czy naprawde wydaje się komukolwiek, że myślą oni w tej chwili o jakimkolwiek odszkodowaniu? Żadne pieniądze nie zwrócą im syna.
z
Osądzanie o winie?! na Boga zginął 17-nastoletni chłopak! Mam brata w jego wieku i nie wyobrażam sobie że on wychodzi i już nie wraca, zanim ktokolwiek zacznie nagonke na rowerzystów czy kierowców niech pomyśli o rodzinie tego chłopaka, zwłaszcza jego rodzicach czy naprawde wydaje się komukolwiek, że myślą oni w tej chwili o jakimkolwiek odszkodowaniu? Żadne pieniądze nie zwrócą im syna.
t
W expresie napisano że wypadek wydarzył się o 6.15
PANIE DOKŁADNY -bo z Expresu troche pózniej przyjechali. Juz wiesz dlaczego?
PANIE DOKŁADNY -bo z Expresu troche pózniej przyjechali. Juz wiesz dlaczego?
j
Ilu rowerzystów musi zginąć zanim ktoś zacznie egzekwować obowiązek używania przez rowerzystów oświetlenia? Wystarczy przejechać się jakąkolwiek droga gminna po zmierzchu- Jeśli ktoś spotka rowerzystę w kamizelce odblaskowej i posiadającego jakiekolwiek oświetlenie to może mówić o cudzie. Oczywiście zatrzymanie takiego delikwenta to tylko problem dla policjantów, więc udają że nie dostrzegają problemu...
r
Jeżdżę rowerem amatorsko od ponad 3 lat. Jeżdże, bo lubię taką formę aktywności fizycznej. Musiałem zamienić bieganie po kontuzji. W okresach wiosennych i letnich to jako tako problemów nie mam z kierowcami samochodów, zwłaszcza osobowych. No niestety w naszej Polszy jest dość malo ścieżek rowerowych, a kilometry trzeba zrobić. Dlatego nie uniknione jest to że wjeżdżam na drogi powiatowe, wojewódzkie, rzadziej na krajowe. Staram się użytkować jezdnię tak jak należy. Przestrzegam zasad ruchu *posiadam prawo jazdy* ale,,, właśnie jest wiele tych ale. Droga to nie tylko zasady spisane na papierze. Często jest tak, że trzeba wykazać się nie tylko znajomością kodeksu ale sztuki wyplątywania się z trudnych sytuacji. Niestety taka jest prawda. Tego nie ucza na kursach, w szkole czy gdziekolwiek. Powracając do rowerów. To co niektórzy kierowcy i roweżyści robia to jest rzecz niepojęta. Jak można wyprzedzać na podwojnej ciągłej w miejscu zabudowanym TIR-a , na zakręcie ? Miałem taką sytuację. Musiałem gwałtownie skręcić w pobocze i się przewróciłem. Nic mi się nie stalo, na szczeście. Wracając z trasy zobaczyelm tego samego frajera stojącego na poboczu obok sklepu. Dość bardzo zirytowany podszedłem i wywlekłem go z jego grechota. Koleś doś młody wiek ok. 23 lata. Rzucał się, dostał w zęby. Może coś to na niego podziała. Chojraczki w puszkach zwykle się przejeżdżają na takich akcjach. Ale nie możemy oceniać wszystkich po jednych wystepkach.Można by tak opisywać w nieskończoność. Szkoda dzieciaka, szkoda tego kierowcy bo on będzie miał dziurę do końca życia.
r
Jeżdżę rowerem amatorsko od ponad 3 lat. Jeżdże, bo lubię taką formę aktywności fizycznej. Musiałem zamienić bieganie po kontuzji. W okresach wiosennych i letnich to jako tako problemów nie mam z kierowcami samochodów, zwłaszcza osobowych. No niestety w naszej Polszy jest dość malo ścieżek rowerowych, a kilometry trzeba zrobić. Dlatego nie uniknione jest to że wjeżdżam na drogi powiatowe, wojewódzkie, rzadziej na krajowe. Staram się użytkować jezdnię tak jak należy. Przestrzegam zasad ruchu *posiadam prawo jazdy* ale,,, właśnie jest wiele tych ale. Droga to nie tylko zasady spisane na papierze. Często jest tak, że trzeba wykazać się nie tylko znajomością kodeksu ale sztuki wyplątywania się z trudnych sytuacji. Niestety taka jest prawda. Tego nie ucza na kursach, w szkole czy gdziekolwiek. Powracając do rowerów. To co niektórzy kierowcy i roweżyści robia to jest rzecz niepojęta. Jak można wyprzedzać na podwojnej ciągłej w miejscu zabudowanym TIR-a , na zakręcie ? Miałem taką sytuację. Musiałem gwałtownie skręcić w pobocze i się przewróciłem. Nic mi się nie stalo, na szczeście. Wracając z trasy zobaczyelm tego samego frajera stojącego na poboczu obok sklepu. Dość bardzo zirytowany podszedłem i wywlekłem go z jego grechota. Koleś doś młody wiek ok. 23 lata. Rzucał się, dostał w zęby. Może coś to na niego podziała. Chojraczki w puszkach zwykle się przejeżdżają na takich akcjach. Ale nie możemy oceniać wszystkich po jednych wystepkach.Można by tak opisywać w nieskończoność. Szkoda dzieciaka, szkoda tego kierowcy bo on będzie miał dziurę do końca życia.
k
Srednio raz w miesiacu udaje mi sie na szczescie uniknac wypadku z rowerzysta... zazwyczaj zatrzymuje sie i dosc niegrzecznie zwracam uwage... moze sie naucza? swoja droga policja powinna sie zabrac za rowerzystow i nakazac im jazde w kamizelkach!!! A za jej brak mandat, 3 takie przewinienia i zakaz prowadzenia roweru..
B
Najpewniej winny był rowerzysta... No dalej krzyczcie, że radary to totalitaryzm! Krzyczcie!
Powiedzcie to rodzinie 17-latka!
Powiedzcie to rodzinie 17-latka!
a
Jezdnia czarna to chyba wolno nie jechał?
o
I co najbardziej istotne - nie podano godziny zdarzenia. Może to mało istotny z punktu widzenia dziennikarzy szczegół, ale pozwoliłby czytelnikom określić wstępnie przyczyny wypadku. Zdarzenie w ciągu dnia - można zakładać błąd kierowcy. Zdarzenie przy ograniczonej widoczności - rowerzysta wyznajacy zasadę, że skoro on widzi samochód z daleka to i jego widać mino braku oświetlenia. Niestety z taką sytuacją spotykam się codzienie dojeżdżając rano do pracy bądź wracając z pracy.
o
I co najbardziej istotne - nie podano godziny zdarzenia. Może to mało istotny z punktu widzenia dziennikarzy szczegół, ale pozwoliłby czytelnikom określić wstępnie przyczyny wypadku. Zdarzenie w ciągu dnia - można zakładać błąd kierowcy. Zdarzenie przy ograniczonej widoczności - rowerzysta wyznajacy zasadę, że skoro on widzi samochód z daleka to i jego widać mino braku oświetlenia. Niestety z taką sytuacją spotykam się codzienie dojeżdżając rano do pracy bądź wracając z pracy.
k
Normalnie nawet informacja o wypadku w tej zakichanej gazecie nie może być napisana porządnie, tylko trzeba w slajdy klikać?
l
Widzę, że kolega "moherek" zna już wszystkie przyczyny wypadku i nawet ożekł o winie...
k
znowu wszyscy beda gadac ze wina kierowcy... a rowerzysci wciaz niewidoczni!!
m
Znowu się komuś spieszyło, szkoda, że nie było tam fotoradaru.