Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na UTP. Uczelnia ma zapłacić 420 tys. zł - zdecydował Sąd Apelacyjny

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Feralny łącznik między budynkami UTP w Bydgoszczy. To tu doszło do zaduszenia przez tłum bawiących się studentów trojga młodych osób.
Feralny łącznik między budynkami UTP w Bydgoszczy. To tu doszło do zaduszenia przez tłum bawiących się studentów trojga młodych osób. Filip Kowalkowski/Archiwum
420 tysięcy złotych musi zapłacić Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy rodzinie zmarłej po tragicznych otrzęsinach w 2015 roku studentki. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, że to sprawa "wielkiej rangi". Wyrok jest prawomocny.

Wyrokiem z dnia 25 marca 2019 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w I Wydziale Cywilnym zdecydował, że czworo członków rodziny zmarłej studentki UTP, 24-letniej Pauliny, ma otrzymać odszkodowanie. Najwyższe to 180 tysięcy złotych dla matki, 120 tysięcy dla ojca i po 60 tysięcy dla dwóch sióstr. Wszystko z odsetkami ustawowymi od momentu wniesienia pozwu, czyli od lutego 2016 roku.

Sąd nakazał także pobrać od pozwanego uniwersytetu na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 22.649,80 zł z tytułu zwrotu części kosztów sądowych.

W piątek (14.02) Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelacje pełnomocnika Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Wyrok jest prawomocny, ale uczelnia może próbować wystąpić o jego kasację.

Podczas posiedzenia w SA dzień wcześniej, Robert Jaroszewski, pełnomocnik bydgoskiej uczelni, uzasadniał apelację tym, że wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy jest "powierzchowny i nieprzemyślany merytorycznie", a UTP nie ponosi odpowiedzialności za śmierć trojga studentów podczas otrzęsin w październiku 2015 roku.

- Sąd oddalając apelację pozwanego uniwersytetu zważył, iż wbrew twierdzeniom skarżącego, pozwany jest odpowiedzialny za działania swojego organu jakim jest rektor - informuje Joanna Organiak, koordynator ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu SA w Gdańsku - Od rektora, co podkreślił sąd w ustnych motywach rozstrzygnięcia, należy oczekiwać szczególnej staranności w dbaniu o zachowanie bezpieczeństwa i stosowania obowiązujących przepisów prawa na terenie uczelni. Sąd zaznaczył, że imprezy związane z otrzęsinami były organizowane na uczelni od 15 lat i zazwyczaj uczestniczyło w nich znacznie więcej aniżeli 500 osób, a skoro tak to już chociażby z tego względu impreza organizowana przez organy samorządu studenckiego w październiku 2015 r., spełniała warunek uznania jej za imprezę masową.

Sąd oddalając apelację pozwanego uniwersytetu zważył, iż wbrew twierdzeniom skarżącego, pozwany jest odpowiedzialny za działania swojego organu jakim jest rektor

Joanna Organiak kontynuuje: - Dysponując tą wiedzą rektor winien uzależnić wyrażenie zgody na jej zorganizowanie od spełnienia wymogów z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, w tym m.in. obowiązku posiadania opinii komendanta policji i Państwowej Straży Pożarnej dotyczącej środków potrzebnych do zabezpieczenia imprezy, zezwolenia na przeprowadzenie imprezy masowej, graficznego planu obiektu, na którym ma być przeprowadzona impreza masowa, wraz z jego opisem, zawierającym m.in. oznaczenie dróg ewakuacyjnych, itp. Zaniechanie powyższemu czyni zachowanie rektora zawinionym, a tym samym uprawnionym jest wyprowadzony przez Sąd Okręgowy wniosek, że pomiędzy tymże zaniechaniem a powstałą szkodą występuje adekwatny związek przyczynowy. Przedmiotowe ustalenie prowadzi zaś do wniosku, że pozwany ponosi odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, a w konsekwencji zobligowany jest do wypłacenia żądanego przez powodów zadośćuczynienia w wysokości wskazanej w zaskarżonym wyroku sądu I instancji.

Wyrok z grudnia 2019

Przypomnijmy, że wyrok w sprawie karnej zapadł w grudniu ub. roku. Z orzeczeniem sądu nie zgadza się prokuratura, która także wniosła apelację. Termin nie jest znany.

Były rektor, prof. Antoni B. został skazany na karę pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Musi też zapłacić grzywnę w wysokości 100 stawek po 100 zł. Z kolei Ewa Ż., była przewodnicząca uczelnianej rady samorządu studenckiego została również uznana winną zarzucanych jej czynów i ukarana karą roku więzienia w zawieszeniu na dwa. Dostała do zapłaty grzywnę w wysokości 200 stawek razy 50 zł.

Wobec Andrzeja Z., szefa ochrony w firmie, która miała feralnego dnia zabezpieczać teren imprezy, sąd orzekł karę 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Z. musi też zapłacić grzywnę 7000 zł.

Tragedia na UTP

Tragedia wydarzyła się w nocy z 14-15 października 2015 roku. W wyniku stratowania przez tłum ściśnięty w łączniku między dwoma uczelnianymi budynkami zmarły dwie studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student. Prokuratura postawiła oskarżonym zarzuty m.in. złamania ustawy o imprezach masowych i sprzedaży alkoholu bez zezwolenia. Byłego rektora i prorektora oskarżano o niedopełnienie obowiązków.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tragedia na UTP. Uczelnia ma zapłacić 420 tys. zł - zdecydował Sąd Apelacyjny - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska